RAGE masa MODE kultury ON!

Maj 22nd, 201716 komentarzy

Wściekły Obcy

W dzisiejszym GRRR! odcinku sporo WRRR! ciekawej treści. Dużo AAA! pozytywnych emocji, ale i troszkę negatywnych… tyci… troszeczkę….

Dzisiaj rozmawiamy o wielu rzeczach i jest strasznie pozytywnie!

Michał opowiada jak wspaniale było na wieczorku karaoke ze znajomymi z pracy, a ja cieszę się ze wspaniałego czasu podczas szkoleń do dofinansowania.

Później ja jaram się jeszcze super zabawnym The Fate of the Furious, a Michał wylewa swoją miłość do małego Groota z Guardians of the Galaxy Vol. 2.

Pojawia się też Wiedźmin ze stajni Netflix, Platige Image i Tomek Bagiński. I też jest milutko, no bo mimo małych obiekcji się jaramy!

A później nadeszło ono…
Zło wyłoniło się z mroku i w ciągu ułamka sekundy zniszczyło wszystkie, silnie ufortyfikowane punkty obrony pozytywnych emocji. Żadna obrona nie miała sensu. Takiemu złu nic nie było w stanie się przeciwstawić.

Alien: Covenant. Obcy: Przymierze. Alien: Przymierza. Oby: Konfabuluje.

To tak bardzo niszczy dobry humor, że nawet żarty mi nie wychodzą i już w sumie nie wiem co piszę :(

Jeśli chcecie zostać w pozytywnym nastroju – posłuchajcie do 48 minuty.
Jeśli chcecie pociąć swoją duszę tępą żyletką – słuchajcie dalej.

GODZINA rejdżowania nowego Obcego i Ridley’a Scotta, który gwałci dzieciństwo Michała Kowala bardziej niż George Lucas i Steven Spielberg w Indiana Jones i królestwo kryształowej czaszki.

Cieszcie się.
Cierpcie.

POBIERZ MASA KULTURY – RAGE masa MODE kultury ON!

 

Zapraszamy na naszą wypasioną Grupę na FB!

W tle podcastu użyto muzyki ROYALTY FREE MUSIC by BENSOUND Archiwum podcastów znajdziecie tutaj. Zapraszamy, do subskrybowania nas na iTunes.

« KOSMICZNA PIASKOWNICA – GUARDIANS OF THE GALAXY VOL 2
MASA KOBIET – WONDER WOMAN VS DODA! »

Categorized Under

podcast

Post tags

About Szymon Adamus

» has written 118 posts

  • Anonim

    Proszę się nie żalić że nie ma komentów, przypomnijcie sobie jak to było kiedyś. No przecież nie bedę was uczył rzemiosła podcastowego ale jak nie angażujecie słuchaczy to co mamy komentować? Luźną gadkę zamkniętą na was dwóch? Rozumiem że robicie podcast na luzie i spontanie ale komenty są gdy jest co komentować lub jest powód do napisania o czymś. Zresztą komenty przenoszą się na grupe o co tak apelowaliście. Panowie poprawcie się to komenty wrócą!

    • Przecież zostawiłeś komentarz. Więc chyba jednak działa ;)

  • Rejnart

    hmmm obejrzałem wszystkie Alieny po kolei za waszą namową, takie szybkie spostrzeżenia kogoś kto nie znał serii :

    – dziwne jest to, że przyczepiacie się do logiki w kolejnych częściach, gdzie 1sza część (8 pasażer) czasami głupotą tam pokazaną powoduje ból głowy i jest chyba najmniej ogarnięta

    – w scenie gdy wysyłają tego biednego zioma po kota parsknąłem ze śmiechu, od razu miałem to skojarzenie (kto wie czy to nie specjalne nawiązanie scenarzystów :D )

    https://www.youtube.com/watch?v=cChPthVuM1c

    (ale muszę iść po tego kota, no muszę? no weźcie chopaki no T_T, musisz tak stoi w scenariuszu … ok idem … wiedźcie, że was kochałem :C )

    w/g mnie jednak jedynka była najlepsza ze względu na miodny klimat i świetną realizacje (mimo totalnej głupoty bohaterów i logiki – jak w parę minut alien, który sobie urósł do takich rozmiarów, czym on się tam żywił?), pozostałe były OK.
    Najgorsza niestety dwójka, musiałem ją rozłożyć na kilka posiedzeń po 5-10 minut bo tak wiało tam nudą, filmy z Van Dammem i Seagelem miały lepiej napisanych bohaterów i ciekawszą fabułę, tam było po prostu od początku do końca bezmyślne pew pew pew do alienów.

    • O_O Aliens najgorsze?! COME ON! Gorsze od 4ki?

      Według mnie Cameron zrobił coś genialnego. Zmienił kompletnie konwencję, a mimo to zachował spójność, rozbudował (znacząco) uniwersum i zbudował coś kompletnie nowego w tych samych realiach. Rzadko kiedy się to udaje w sequelach.

      No, ale jak Ci się nie podobało, to nie. Nic na to nie poradzę :) Ja ten film uwielbiam. A od strony technicznej, tego co Cameron wycisnął z małego budżetu, to wręcz go kocham.

    • rejnart

      nie mówię, że to jest zły film, zrealizowany fantastycznie, świetny klimat, pewnie gdybym obejrzał ten film za dzieciaka wystąpił by efekt”opad szczeny” :)

      (z kolegami na VHS marnej jakości z 100 razy oglądaliśmy mortal kombat) :D

      jednak jak teraz oglądałem po prostu strasznie mnie wynudził (podobnie jak przy Batmanie 3 – miałem efekt zasypiania połączony z przewijaniem, a naprawdę bardzo rzadko mi się to zdarza :S )

    • rejnart

      ah i co sądzicie o „Life”, podobno kopia Aliena pierwszego (takie czytałem opinie nie wiem ile w tym prawdy) , ktoś z ekipy widział :D ?

    • Ja Aliens przypominam sobie co kilka lat (ostatni raz jakieś 2 czy 3 lata temu) i kurde może to sentyment, a może moje uwielbienie Camerona, ale nadal mnie ten film robi totalnie!

      O „Life” Michał opowiadał w tym odcinku – http://masakultury.pl/masa-kultury-piwnicowy-coaching/

      Ja planuję nadrobić dzisiaj, po kilku godzinach grania w „Prey” :)

  • Gregory Kalemba

    Na szczęście nie ucierpiałem po Covenant tak jak Michał. Totalnie nastawiłem się na głupotę, zaraz po tym jak Ridley ujawnił tytuł „projektu Prometeusz 2”, czyli Alien: Covenant. Niestety wiadomo było, że ksenomorf nie będzie miał swojej rasy i będzie tworem (Prometeusz). Więc uznałem film za spin-off (wariacje), bo dla mnie Ridley nie jest ojcem Aliena. Bawiłem się na filmie, tak jakbym oglądał film tak zły, że aż dobry. Może w szaleństwie jest metoda. Mimo wszystko jestem ciekaw jaką głupotę Scott wymyśli w kontynuacji. Trzeba przyznać Scott’owi, że tworzy przedziwne filmy i trudno się na nich nudzić. Chronologicznie do Aliena pozostało około 15 lat. No więc będzie dużo więcej głupot. BTW Michał zachował się jak Oram (Billy Crudup), idąc do kina po tym jak Szymon i ja ostrzegaliśmy na masie co go czeka. Chciał wierzyć mimo braku wiary i zaglądnął do jajka/kina ;).

    • No Michał musiał sprawdzić. Nie było opcji. Ale przeczuwał, że się sparzy :)

      Najbardziej zaskakujące w tym filmie jest to, że jest nawet gorszy niż nasze bardzo niskie oczekiwania :D

    • Gregory Kalemba

      Byłem przygotowany na niszczenie Aliena. Natomiast nie spodziewałem się, że Scott aż tak szybko zniszczy swój mit o inżynierach. Poczułem się dziwnie widząc, że Inżynierowie kończą jak imperium Inków (zresztą wyglądali jak słabsza cywilizacja ;p), a Pizarro okażę się android Weylanda. Kurczę przecież w słabszych komiksach starają się trzymać tajemnicę inżynierów, a nie mają na sobie takiej odpowiedzialności za serię. Nawet ja mam w głowie kilka lepszych pomysłów na Covenanta a nie jestem scenarzystą :D.

    • O widzisz, poruszyłeś kwestię, o której nie mówiliśmy bezpośrednio, a która jest bardzo istotna – odpowiedzialność za serię. Albo Scott kompletnie jej nie czuje, albo jest tak oderwany od świata, że nie widzi nawet, że jej nie spełnia :(

    • Gregory Kalemba

      Nie wiem co nim kieruję. Może to ukryta zawiść, niechęć do pomysłu Camerona. Aliens to najlepsze co mogło spotkać tą serię. Wcześniej miałem dylemat, który film uznać za najlepszy. Dotychczas Alien był przed Aliens. Teraz po Covenant nie mam wątpliwości, że Aliens będzie moim ulubionym. BTW Scott chciał zakończyć Aliena w kuriozalny sposób. Obcy odgryza głowę Ripley w statku ratunkowym, siada na jej fotelu i nadaje komunikat do Ziemi jej głosem. Jednak 20th Century Fox odrzuciło takie zakończenie. Teraz Scotta nie da się zatrzymać, bo jest uznawany za ojca serii :(

    • Wiesz, Covenant nie zmienia jakości Aliena. To przecież dwa osobne filmy. No, ale szacunek do artysty to inna kwestia :)

    • Gregory Kalemba

      Nie no Aliena dalej uwielbiam tak jak wcześniej :). Alien i Aliens praktycznie równo cenię, ale tak jak w formule 1, by wygrać liczą się detale. Covenant udowodnił, że wizja Camerona okazuje się lepsza od wizji Scotta. Zresztą i tak Alien to nie pomysł Scotta. Zamiana miejsc to taki mój mały manifest, na to co Ridley wyprawia ;).

  • Asagnar

    nareszcie! trochę kazaliście na siebie czekać :)