MASA KULTURY 86 – MAX SERIALE GERALT (AKTUALIZACJA – CZĘŚĆ 2)

Czerwiec 8th, 2015120 komentarzy

madmax

Piękny dzień. Co za piękny dzień!

Dawno z Szymonem nie gadaliśmy. To jak tylko nadarzyła się okazja przed mikrofonem spędziliśmy ponad dwie godziny. Efekt to pierwszy odcinek Masy Kultury podzielony na dwie części. Początek możecie odsłuchać już dzisiaj. Reszta pojawi się za kilka dni.

POBIERZ 86 ODCINEK PODCASTU MASA KULTURY (PART 1)

 

 

POBIERZ 86 ODCINEK PODCASTU MASA KULTURY (PART 2)

 

Zapraszamy na naszą wypasioną Grupę na FB!

W części pierwszej mówimy głównie o serialach jakie przyszło nam oglądać w tym sezonie (od jesieni 2014 do wiosny 2015):

  • dramatycznych  – Better call Saul, Star Wars Rebels, Black Sails, Gra o Tron, Halt and Catch Fire, Castle, House of Lies, House of Cards, The Fall, Homeland,
  • komediowych – Galavant, Jane The Virgin, The last man on Earth, Big Bang Theory, Silicon Valley, The Middle, Modern Family, Brooklyn Nine Nine, Danger Five, 2 Broke Girls, Community , Whose line is it anyway , New Girl , It’s always sunny in Philadelphia, Parks and Recreation),
  • superbohaterskich – Daredevil, Agent Carter, Flash, Gotham, Constantine, Agenci Shield, Arrow ,
  • nadchodzących letnich -The Last Shit/p, Hannibal, Defiance, True Detective, Falling Skies, Ray Donovan, The Strain, Rick and Morty.

W drugiej części odcinka opowiemy o filmie Mad Max Fury Road, grze Wiedźmin 3 oraz o fenomenalnej produkcji prosto na youtube – Kung Fury.

Więcej Mako_New znajdziecie pod adresem – poczytajmimako.blogspot.com

W tle podcastu użyto muzyki Kevina MacLeoda (incompetech.com)

Archiwum podcastów znajdziecie tutaj. Zapraszam też, do subskrybowania nas na iTunes.

« SAM NA SAM ZE ŚMIERCIĄ – MORDERSTWO FUTBOLÓWKĄ?
JURASSIC WORLD – KOGO ŻARŁY DINOZAURY? »

Categorized Under

podcast Polecam

Post tags

About Michał Kowal

Ojciec założyciel. Fan popkultury, były dziennikarz. Nagrywa i montuje podcast. Uwielbia grać, czytać i oglądać filmy. Zakochany po uszy w spaghetti westernach Sergio Leone, Indianie Jones i Powrocie do Przyszłości.KONTAKT masakultury@gmail.com

» has written 217 posts

  • Marcin Dmochowski

    Glupio tak pierwszy komentarz pisac z czepianiem sie wymowy, w dodatku z takim opoznieniem (mam malego laga przy sluchaniu podcastow) ale nazwa CD Projekt padla tyle razy ze musze cos naprostowac. Firma sie nazywa (zapis fonetyczny) „CeDe Projekt Red” a nie „Sidi Prodzekt Red” ;) Serio, nie trzeba tej nazwy „zangielszczac” bo nawet redzi jej tak nie wymawiaja.

    • A Amerykanie wymawiają, a ja się lubię im podlizywać, bo mają głowice nuklearne :)

    • Marcin Dmochowski

      AAA, to wybacz. Jestem z Polski więc myślę po Polsku ;)

  • GreDi

    Niestety, nie da się czytać waszej ” wypasioną Grupy na FB!”, ponieważ wymaga FB zalogowania się, a u mnie konta brak i chęci do zakładani akonta tez brak :/
    Ale i tak jest fajnie ;-)

    • No jest to grupa Facebookowa, więc oczywiste, że wymaga Facebooka :)

      Warto się przełamać. Dużo fajnych dyskusji tam się toczy. Praktycznie codziennie.

  • affro

    Jak Wy z tego zrobicie trylogię? ;-)

  • Robert Zembrzycki

    WY GŁUPIE PALANTY!!!

    tzn, drodzy yyyy… Masowcy? Masoni? Masyści? Masarze? Masażyści?
    No w każdym razie kilka spraw :D

    Po pierwsze – odcinka masa niezatapialnych nie przesłuchałem nawet do końca, bo bez Michała to to jednak nie to (bez lizusostwa, ale nawet nie komentowałem bo nie czułem się do tego uprawniony z racji niewysłuchania do końca)

    Po drugie – Wiesław III <3

    Absolutny koniec świata, zgadzam się z prawie wszystkim co piszecie – po pierwsze też mam skrupuły, zupełnie jak Geralt, nieszkodliwych potworów nie zabijam, w płatnego mordercę się nie bawię – gram wiedźminem kanonicznym ;)
    Co do zwiedzania pytajników, gram w ten sposób że jak mam dość robienia questów, to idę w exploring, jak mi się znudzi exploring, to robię zlecenia wiedźmińskie i questy poboczne, jak mi się znudzą one, to wracam do wątku głównego, i tak w kółko – 75h grania, 52% gry :D

    I jeśli jest temat ciekawy, tak jak MadMax, czy Wiedźmin właśnie, to uważam że odcinek dwuczęściowy jak najbardziej jest na miejscu :)

    A, i jeszcze, że teoria fanowska do Maxa, że to ten dziki dzieciak z bumerangiem jest – miazga, fantastyczna idea, wiele by tłumaczyła :)

    A GRA ENDERA BYŁA SUPER I *uja się znacie, i nie rozumiecie tego filmu!!!!!

    • :D Dobry komentarz Robert.
      Poprawiłeś mi humor. Dzięki.

      W Wieśku robię tak samo. Czasem idę trzy konkretne misje z głównego wątku, a innym razem 2 godziny snuję się po lasach. Czad!

      Aczkolwiek około 25 godziny czuć niestety już lekką schematyczność zleceń na stwory :( Nie przeszkadza to tak bardzo, bo gram tak jak powyżej, ale jednak większość jest na podobnym schemacie.

    • Robert Zembrzycki

      No ja właśnie z żalem i bólem muszę oznajmić, że skończyłem Wieśka… Zakończenie miałem super (No spoilers), ale czuję teraz pustkę w środku – chcę dodatki. No i jeszcze jak wyjdzie ten DLC z rynsztunkiem szkoły wilka, to jeszcze go sobie skompletuję i wykokszę na maxa, żeby Wiedźmin odpowiednio się prezentował ;D Bo chwilowo mam Mistrzowski ze Szkoły Niedźwiedzia, i jest kozacki, ale mało wiedźmiński niestety ;D

    • Ja kończyłem z pełnym kotem i jest odpowiednio wiedźmiński :)

    • Robert Zembrzycki

      No właśnie mnie ten pancerz kota jakoś nie przekonywał. Z kolei pancerz szkoły gryfa był za bardzo złoty – Wiedźmin z Bułgarii, złotem obwieszony to jednak nie to. A w Pancerzu Niedźwiedzia jest ultra klimaciarski, wygląda jak średniowieczny Jedi :D Mam nadzieję, że ten Wilk będzie srogi ;) TO jedyny powód dla którego wrócę jeszcze do gry. Ale to conajmniej za 2 tygodnie – czas na przerwę ;)

    • Ja teraz dopiero gwinta ogarniam. Poza tym muszę zebrać niedźwiedzia i gryfa. Mam co robić. A kot od drugiego poziomu wzwyż to najbardziej wiedźmiński z pancerzy. Najbardziej prawilny.

    • Robert Zembrzycki

      Tak, masz rację Michał – jest najbardziej w duchu wiedźmińskim, ale nie podoba mi się wizualnie, no i staty ma zdecydowanie najsłabsze ;D Choć wydaje mi się że z kokszeniem wiedźmina trochę przegiąłem, bo na 35 lvl z mistrzowskim ekwipunkiem niedźwiedzia, wszystko mając postawione na walkę wręcz i wszędzie czerwone mutageny (czyli 4 x +28% do obrażeń) generalnie żaden z bossów nie stanowił większego problemu, nawet jaskółek nie używałem… :D (gram na 2 poziomie trudności, żeby żywotność wracała w czasie medytacji, bo jedzenie mięsa i popijanie go wodą jest nudne :D )

    • I to na plus, że mnie ktoś niby zranić może. Chociaż pomimo zwiększenia poziomu trudności gdzieś w okolicach 26-28 poziomu to i tak było dużo za łatwo. Przy 30 lvlu to już spacer przez park.

  • mk

    Zapisałem sobie przypomnienie, żeby napisać w komentarzu, że zgadzam się z Szymonem, ale nie pamiętam w jakim temacie.

    Tak więc, masz rację, też tak uważam i to inni się mylą. Piątka, pydysz!

    • Prawda? I w ogóle to na co wszyscy zwracają uwagę na plus, dla mnie było najwyżej lekko ciekawe. Słabo to wyszło, nie sądzisz?

    • mk

      Tak! Tak sądzę! :) I juz wiem o czym chciałem – też uważam że Mad Max siada mniej więcej od połowy. Po recenzjach i tym megahajpie spodziwałem się więcej, ale niestety po godzinie miałem ochotę zerknąć na zegarek.
      Design świata, operatorka, klimat itd na najwyższym poziomie, ale całościowo jakoś to takie niepełne, nie wystarczająco wykorzystane.

  • Fladnag

    To z seriali nieobecnych w odcinku, polecam Waszej uwadze trzy pozycje:

    http://www.imdb.com/title/tt3520702/
    http://www.imdb.com/title/tt3498622/
    http://www.imdb.com/title/tt3597606/

    • O kurde, wszystkie 3 zainteresowały mnie plakatem i skrótem na imdb. Dzięki!

  • Pablo01

    Najpierw zacznę od pojedynku. Głosuje na „Daredevil”.

    Jeżeli chodzi o seriale:
    – Star Wars Rebels- pozytywne zaskoczenie, jest to dość dojrzały materiał, mimo że serial jednak celuje w dzieci i młodzież to dorosłego widza nie traktuje, jak głupka;
    – BBT- początki to dość specyficzny humor, taki nerdowski, później już się rozmywa, ale dalej oglądam, wszystkie występy gościnne mają tu sens ( Hawking rządzi);
    – Gra o tron- kurde to Gra o tron, bogowie, wiedźmy, dzieci lasu, smoki lodowe, zombie i tylko Asha… Asha tu brak;
    -Wliia- oglądałem wszystkie sezony i jest to mega show, polecam każdemu- polska wersja została skasowana i w sumie nie była takich lotów, jak amerykańska, ale tak było- pytanie wersja z napisami czy bez- to zalezy oczywiście, jak dobrze znasz angielski, ale również amerykańską popkulturę, jest tyle nawiązań do mnóstwa filmów, artystów, twórców, aktorów, polityków wydarzeń historycznych, czy tych dzisiejszych i mnóstwa wytworów kultury, że czasem można delikatnie ALE O CO IM CHODZI.
    – Hannibal- do tego serialu ciężko było mi podejść, bo to nie Hopkins, bo to coś tam coś tam, ale mnie kupił, a po finale drugiego sezonu CZEKAM.

    Z seriali o których nie gadaliście to poleciłbym Grimm. Fakt jest trochę nierówny, ale jest ok. Drugi sezon mnie prawie zniechęcił, ale jakoś go przetrwałem i poprawia się później.
    Nie wspomnieliście o kilku polskich serialach m.in. Watacha i Zbrodnia. Watacha mi się bardzo podobała (oprócz ostatniego odcinka). Zbrodnia tak sobie. Ale warto zaznaczyć, że wielkie stacje interesują się polskim rynkiem. Holland zajęła się jednym odcinkiem HoC itd. może zaowocuje to dobrymi polskimi serialami w przyszłości.

    W3. Ja osobiście nie miałem żadnych problemów z grą (gram na XO). Jestem w nią wręcz wciągnięty. Mam tylko jedno pytanie- środowisko tam żyje, ludzie nabierają do mnie jakiegoś nastawienia przez zadania, moje wybory itd. i zaciekawiło mnie czy jest możliwe wpaść do jakieś lokacji, gdzie nie będę miał od nikogo żadnych zadań itd przez wcześniejsze moje wybory, bo mnie znienawidzą, nie ufają czy ogólnie foch na mnie.

    Jak się tak zastanowić oglądam seriale, gram w gierki (może rzadziej niż ileś lat temu), oglądam filmy, czytam książki i komiksy, oglądam anime i pracuję i w sumie skąd ten czas na to wszystko?

  • Biurokrata

    Na Skellige jest niestety za dużo eventów, a za mało zadań pobocznych

  • Tosia

    Nie lubię żadnego z seriali o ktorych mowiliscie procz Daredevila. w sumie to nawet Daredevila nie lubie ale szanuje wiec moj glos w bitwie idzie na Daredevila ktory jest bardzo dobrym serialem

    • SajFaj

      Skoro jesteś „nie lubię to” to napisz co lub kogo lubisz.

  • lato

    Glosuje na smalka. Wygrana flasha i tak nie zmeni faktu, ze to zwyczajnie gorszy serial. Jeszcze moj brat, dziewczyna i kolega z pacy glosuja na smalka. Mam ich dowody os. Moge zeskanowac…. tyle, ze ochrona danych osobowych.

  • Żarłok_TV

    Ja dopowiem jeno Że MadMaxa oglądałem w kinie 4D….
    Czyli 4 x do dupy.
    Nie polecam. Zanim mogłem skupić się na obrazie i ignorować tŻęsący fotel minęło 25 minut :[ Autentycznie.

    • Ja standardowe kino dla ludzi posługujących się przy oglądaniu obrazu tylko wzrokiem (płaskim!) i głosem. I było cudownie. Na żaden mnożnik literki D bym się nie zamienił.

    • Biadolicie jak stare baby! Wszystko jest dla ludzi, tylko musi być dobrze zrobione.

  • Konan064

    Ach, Locke byl swietny :) Choc minimalnie za dlugi, mimo ze trwal tylko poltorej godziny, mysle ze taka formula to powinna byc zamknieta w 75min.

    Szymon, jaki jest twoim zdaniem najlepszy film z Hardym? Ja go uwielbiam za role w Bronsonie – imho naprawde tam dal popis swoich mozliwosci aktorskich.

    After:

    Mad Max – uwielbiam postapo. Nie przepadam za postapo na pustyni. Film, hm… mnie znudzil, akcja, akcja, akcja… Brak jakichkolwiek dialogow, brak budowania napiecia, w sumie to i brak sensu, ot chaos. Fajnie, ze dobrze zrealizowany pod wzgledem technicznym, niemniej, ja z dwoja zlego, wole karton i dobry scenariusz. To troche tak jak roznica miedzy Spartakusem a jego prequelem (Bogowie Areny).

    2 odc Flash – lubie krecenie beki, ale tego typu absurdalny humor 24/7 bardzo mnie meczy. Ot, nie moj klimat. To samo mialem przy KungFury – podobalo mi sie, smieszylo mnie, ale przez 5 minut. Mysle, ze dobrym pomyslem, byloby zrobic z tego takie pieciominutowe skecze.

    2 odc Daredevil – zaczyna sie dobrze,podoba mi sie, zobaczymy jak bedzie pozniej, na pewno tu wedruje moj glos w starciu, Flasha juz dluzej ogladac nie bede.

    • Rozumiem, że Max może się nie podobać i niektórych po prostu nudzić. Jednakże nie dociera do mnie trochę ten rodzaj krytyki zarzucający, ze temu filmowi brakuje fabuły, dialogów. Film to medium audiowizualne. Można je wykorzystać do opowiedzenia zawiłej historii. Miller daje nam natomiast audiowizualny spektakl wykorzystując możliwe środki. Nie opowiada historii, ale drobiazgowo dobiera to co i jak oglądamy. I dla mnie ta świadoma decyzja (oparcie filmu na storyboardzie) jest odświeżającym strzałem w dziesiątkę. Max zabrał mnie do innego świata, świata który tłumaczy przez obraz i dźwięk, a nie przez zbędne ekspozycje. Jak dla mnie pełen czad.

    • Mnie Locke nie znudził. Jakoś idealnie mi wszedł pod względem długości.

      Hardy IMO jest znakomity we wszystkim, co nie jest mocno komercyjne. Mi najbardziej podobał się w Lawless. Widać było, że to kreacja, do której wniósł bardzo dużo od siebie.

      Michał – skoro można krytykować Michaela Bay’a za idiotyczne fabuły i skupienie na wybuchach, to można też Millera za film praktycznie bez fabuły.

    • Baya się krytykuje bo coś robi i robi to źle. Millera krytykujesz bo czegoś nie robi. Ja tu widzę różnicę.

    • Brak istotnego elementu tekstu kultury, może być tak samo ważny jak jego nieumiejętne zaimplementowanie.

      Zresztą w kwestii formy Bay wcale nie robi tego źle. Robi to na niskim poziomie intelektualnym i powtarza się w stylu, ale ów styl okiełznał do perfekcji.

      „…daje nam natomiast audiowizualny spektakl wykorzystując możliwe środki. Nie opowiada historii, ale drobiazgowo dobiera to co i jak oglądamy. I dla mnie ta świadoma decyzja”

      Dokładnie to samo można powiedzieć o Transformerach (oprócz 1. części, w której nie opanował jeszcze shaky cama). Bay morduje swoje filmy dziecinnym humorem, totalnie zidiociałymi postaciami i generalnym prostactwem opowieści, a nie stroną wizualną.

      Żeby było jasne Mad Max 2015 jest filmem lepszym niż jakakolwiek nowa produkcja Bay’a. Ot chociażby z tego powodu co piszesz – że Miller świadomie wyciął to, co mogłoby być słabe, a Bay nie widzi własnych błędów lub je olewa i powtarza.

      Ale robienie z braku fabuły cnoty to już zbyt wiele. Tym bardziej, że film pod koniec się zapętla, powtarza i nie prezentuje już nic nowego nawet w sferze audiowizualnej, która stanowi 95% jego treści.

    • Konan064

      „…daje nam natomiast audiowizualny spektakl wykorzystując możliwe środki. Nie opowiada historii, ale drobiazgowo dobiera to co i jak oglądamy. I dla mnie ta świadoma decyzja”

      Hehe, respect ;p Burn Michal, Burn xD

      A mieliscie sie nie klocic ;p

    • Dyskutujemy. Póki ktoś nie zacznie wyzywać czyjejś matki, jest bezpiecznie :)

    • Szymon Moszny

      Ależ ten film był ucieleśnieniem marzeń kogoś, kto oglądał Mad Maxa za dzieciaka. Jak dla mnie pod każdym względem ten film zachwycał. Dla scenariusza pójdę do kina na Jarmusha, ale nie będę wymagał tego samego od Mad Maxa. Film wykroczył znacznie poza moje oczekiwania męskiego kina akcji ;)

    • Ja też oglądałem Mad Maxy za dzieciaka.

    • Konan064

      I ja tez. Wtedy mnie interesowaly, teraz mnie nudza. Postapo na pustyni jest strasznie nudne, jak to na pustyni – tam nic nie ma. Nie udalo sie to w Residencie, nie udalo w Book of Eli, nie udalo w Maxie i nie uda nigdzie indziej. Postapo na pustyni to murowane flaki z olejem.

    • Idąc tym tropem „Artysta” jest bez sensu bo nie ma dialogów. „Lista Shindlera” bez sensu bo nie ma koloru. „Whiplash” słaby bo fabuły tam niewiele.

      Celem powyższego akapitu nie jest zrównanie „Fury Road” z wymienionymi powyżej filmami. Chciałbym jednak zaznaczyć, że film powinniśmy oceniać za to co dostajemy, a nie za to czym chcielibyśmy aby był. I przykładanie równej miarki do każdego obrazu jest niesprawiedliwe.

      „Mad Max Fury Road” ma fabułę. Ma wydarzenia, które skutkują kolejnymi wydarzeniami. Uważam, ze celowo historia nie jest wielowątkowa i rozbudowana. Czy uważam to za cnotę filmu i wychwalam? Nie. Po prostu sądzę, że ma to sens w tym obrazie i dobrze podkreśla szaleństwo tego co się tam dzieje. Bo poniekąd o szaleństwo (w tym i finałową decyzję bohaterów) tutaj idzie.

      Oczywiście Szymon szanuję Twoje zdanie ale jest to jeden z tych wypadków, w którym nasze porozumienie raczej możliwe nie będzie.

      Konan064 – proszę bez podżegania do przemocy ;)

    • Ja właśnie to oceniam. Film pod koniec się strasznie powtarza i nie pokazuje nic nowego w kwestii pościgów i walki na kółkach. To jest bardzo ładne, ale cały czas takie samo. The Raid, do którego go kiedyś porównałem, zaskakuje choreografią walk do samego końca.

      To jest mój największy zarzut do tego filmu. Nie brak fabuły.

      Jeśli robi się film w 95% składający z jednego elementu (tutaj pościg), to ten element musi być różnorodny. W Mad Maxie ja czułem od połowy równię pochyłą zainteresowania, a pod koniec po prostu już miałem tego dość (stąd porównanie do Bay’a, bo u niego mam dokładnie ten sam efekt znieczulicy).

      Gdyby Miller w pewnym momencie spowolnił albo zrobił 20 minut akcji innego rodzaju (np. przestawił na chwilę pościg na nogi, wykorzystał dłużej scenerię bagien, pokazał scenę w której Max zdobywa amunicję itp.), to byłby to lepszy film.

      Spójrz na taką Grawitację. Również jeden motyw (ucieczka), również większość filmu to czysta akcja, a jednak bohaterka nie musi się pod koniec dosłownie cofać, by reżyser mógł nadal pokazywać wybrany element.

    • Konan064

      Grawitacja to akurat slaby przyklad, bo to nie byl udany film. Widoki widokami, a ruch na orbicie jak na marszalkowskiej xD Plus strategicznie rozmieszczone stacje kosmiczne w niewielkich odleglosciach i wszystkie na tej same wysokosci ;p Ponadto deus ex machina co najmniej dwa razy.

    • Panie, bzdury Pan gada. Autentycznie od 10 lat nic mnie tak nie trzymało wbite w fotel przez cały seans jak Grawitacja. A od czasu Dnia Niepodległości nie widziałem, nic równie imponującego technicznie (po obejrzeniu making of jeszcze bardziej). Film nie jest w 100% logiczny, bo tak naprawdę to jest kino akcji, ale realizacyjne to jest majstersztyk.

    • Konan064

      „Oczywiście Szymon szanuję Twoje zdanie ale jest to jeden z tych wypadków, w którym nasze porozumienie raczej możliwe nie będzie.”

      Breaking News! Will MK be continued!?

      „Konan064 – proszę bez podżegania do przemocy ;)”

      No ale kiedy ja muszę… nick zobowiązuje :P

    • Vespera Verril

      Hej, ale Mad Max ma fabułę, i to nawet madrą fabułę. Jest ona co prawda szczątkowo zarysowana, ale i tak pozwala nam poznać ten świat. W ogóle bardzo podobało mi się w tym filmie nienachalne pokazanie tła. Wiemy wszystko, co wiedzieć powinniśmy, ale nie mamy wrażenia, jakby ktoś wkładał nam tą wiedzę łopatą do głowy. Reżyser nie traktuje nas jak idiotów, ale pozostawia dużo miejsca naszej wyobraźni. I za to uwielbiam ten film.

    • Vespera dziękuje za glos rozsądku, bo faktycznie wpadlem trochę w sidła skrótu myślowego założone przez Szymona. Fabuła jest. I dokładnie w takim kształcie jaki ten film potrzebował.

    • Czyli ja teraz jestem nierozsądny? :D

      Ehh, dobra, z mojej strony EOT. Zadziwia mnie jak może Wam nie przeszkadzać ostatnia część tego filmu, w której twórca nawet nie udaje, że nie miał pomysłu jak to ciągnąć dalej, tylko bezczelnie się cofa (dosłownie).

      Swoje argumenty podałem. Dalsza dyskusja nie ma sensu.

    • EJ a jak ja pisalem ze nie ma co dalej gadac to było „warto rozmawiać” :p

    • No, ale teraz robisz się już lekko nieprzyjemny :) Dlatego nie warto, bo zaraz się pokłócimy, a koniec końców wszyscy zgadzamy się co do tego, że film jest fajny. Dla Was cały, dla mnie 80%.

    • Nieprzyjemny? Ejze ja dla Ciebie mam sam miodek i słodycze!

    • Konan064

      Mnie rowniez nie znudzil, co to, to nie. Po prostu mysle ze jest odrobine za dlugi jak na formule, w ktorej jest podany. Ot, ze dwie rozmowy telefoniczne, z ostatnich osmiu, byly zbedne – akurat ±10 minut filmu.

  • Gregory Kalemba

    PART II. Zgadzam się z Michałem w 100% film jest genialny w swoim gatunku i nie nudziłem się ani trochę. Mojej żonie się podobało ;p.
    Teoria fanowska Mad Maxa FR jest fajna, ale jest mały zgrzyt. Na początku filmu Max mówi w prologu, że był policjantem. Z kolei jeśli był policjantem to jest kolejny zgrzyt. Teoretycznie powinien mieć co najmniej tyle lat co Immortan Joe, jeśli to kontynuacja poprzednich części. Mam nadzieje, że w kolejnej części (jeśli uda się zrobić) odwrócą te słowa z prologu i okaże się że Max’owi (Hardy) pomieszało się w głowie, ponieważ w mówił sobie to że jest tym Max’em (Gibsonem). Dlatego oby był dzieciakiem chrząkającym. BTW Mnie te zgrzyty nie rażą i liczę na kontynuację :)

    • Spokojnie można to wytłumaczyć faktem, że Feral Kid przyjął tożsamość swojego idola (bo sam tożsamości nie miał). Zgrzyt ewentualnie to to, co mówił Szymon – zakończenie 2 części, ale i to dałoby się pożenić. Z drugiej strony jestem niemal pewien, że Miller widzi to trochę inaczej. Dla niego Max to taka figura retoryczna. Postać znikąd, bohater z pustkowi. Posiada tylko ramy pewne (były gliniarz, stracił rodzinę, teraz chce przeżyć za wszelką cenę, ale tak naprawdę za tą skorupą jest bohaterem). Zauważ, ze zarówno w Road Warrior, Under the Dome i Fury Road Max przychodzi znikąd i potem też do donikąd odchodzi. Może wyjść z pustyni zawsze i zawsze na pustynię wrócić. Miller nigdy nie starał się stworzyć spójnego uniwersum z jedną linią czasu, spiętego cyklem wydarzeń. To raczej takie opowieści jakie mogliby sobie snuć mieszkańcy pustkowi o bohaterze o imieniu Max. Dlatego, w tę fanowską teorię nie wierzę. Chciałbym żeby kolejne Maxy też takie były i w żaden sposób się ze sobą nie łączyły. Do cholery – nawet co odcinek Maxa może grać inny aktor, bo czemu nie?

    • Gregory Kalemba

      True. Dlatego też Gibson i Hardy mi się podobali. Mało mówili, pojawiali się znikąd i każdy głównie myślał o przetrwaniu. Max żywa legenda pustkowi, która może się różnić w zależności od wizji jaką Miller chce przedstawić. Podoba mi się ten brak spójności międzi MM i nie oczekuję bezpośredniej kontynuacji. BTW Hardy to aktor kompletny i tak jak mówił Szymon świetnie zagrał w Locke. Myślę jednak, że postać kultowego Max’a to mimo wszystko cenniejsza rola w jego portfolio. Coś jak Conan dla mistrza wybierania sobie filmów Arnolda Schwarzenneggera.

    • Zgodziłbym się, gdyby w filmie było go więcej. Aktualnie najwięcej od strony aktorstwa i budowania kultu na nowym Mad Maxie zyskała Charlize Theron. IMO dla Hardy’ego to totalnie nie jest Conan. Może za 2 filmy, jeśli powstaną.

    • Gregory Kalemba

      Charlize miała najbardziej błyszczącą rolę i zagrała perfekcyjnie. Hardy zagrał bezbłędnie i pewnie tak jak chciał Miller. Jego rola nie błyszczała, ale ta oszczędność jest w moim odczuciu też perfekcyjna i przyda się w kolejnych częściach. Porównałem do Conana bo tam też ta oszczędność się sprawdziła (pewnie przez akcent Arniego ;) ) i dzięki temu dziś jest to film kultowy. Tak samo może być z MM FR, który za 20 lat umocni się i będzie dobrze wspominany przez krytykę i widzów.

    • Się zgodzę z Szymonem, bez kontynuacji z Hardym nie zostanie to zapamiętane i nie stanie się kultowe. Musiałoby być więcej opowieści z pustkowi, w których Hardy grałby Maxa.

    • Gregory Kalemba

      Może macie rację, oby była kontynuacja …I’m not crying

  • Piotr_W

    Daredevil. Co prawda nie widziałem Flasha, ale Daredevil naprawdę wywarł na mnie spore wrażenie, a z opisu tego drugiego, będzie to raczej coś do puszczenia w tle, ot coby coś grało przy robieniu czegokolwiek innego.

    Jak już kiedyś wspomniałem, Galavant był świetny i jeśli będzie kontynuacja, to się piszę.

    • SajFaj

      Daredevil rulles – oddaję głos. Flash i Arrow tak mi zajeżdżały Smallville, że odpuściłem po 1 odcinku – taki styl nie jest dla mnie, 15 lat temu może ;). We flashu wszystko dzieje się jakoś tak „za szybko”, w Arrow wpienia motyw „załóż kaptur w którym rodzona matka cię nie pozna” no błagam. Do puszczenia w tle najlepszy jest podcast bo wolę słuchać nabijanki ze słabych seriali niż je nawet tylko słuchać.

    • Masz rację, Flash to jest takie Smalville. Tylko, że po prostu ładniejsze i bardziej efekciarskie. Mi w tym przypadku to wystarczy, bo jakimś cudem twórcom udało się mnie znudzić tylko przez kilka minut na odcinek :)

      Ale oczywiście co do tego, że to jest głupie, nie ma dyskusji :D

    • igimat

      Ale pierwsze sezony Smalville miały dokładnie to samo co flash, potem gdy ta historia szła w dziwne strony zupełnie to straciła i to jeszcze może się zdążyć tutaj jeżeli będą próbować rozciągnąć serial poza 2-3 sezony

    • Nie może, tylko na pewno zdarzy :) Jestem pewien, że poziom serialu będzie spadał, jeśli dojdzie do 4-5 i dalej sezonu. Ale co do Smalville się nie zgodzę. To były inne czasy. Efekty komputerowe były droższe i gorsze przez co w Smalville brakowało porządnej epy w każdym odcinku. We Flashu to jest i właśnie to (chyba tylko to :D) mi sprawia radochę. To po prostu jak 45 minutowy blockbuster co tydzień. Głupi, ale przyjemnie efekciarski.

    • igimat

      Chciałbym tylko zauważyć, że tego co nazywasz głupotą, w DD wcale nie jest mniej (właczając teen dramy z relacjami damsko- męskimi), to obowiązkowy element w tym gatunku

    • Ale jednak jest o wiele lepiej ukryte. Zresztą romans Foggiego i Karen mi się nawet podobał. Tylko oczywiście na końcu Marvel go totalnie olał (wspominałem, że oni mają problemy z kończeniem)

    • SajFaj

      Właśnie, Smallville to były inne czasy, praktycznie nie było zbyt wielu seriali z tego typu/gatunku więc się oglądało pierwsze sezony nawet z ciekawością. Dzisiaj w natłoku seriali o dużym rozstrzale jakości, gatunków i targetu trzeba dokonać ostrej selekcji tego co się ogląda bo czasu zabraknie na wszystko. Gdy już naprawdę nic nie zostało do oglądania to i tak coś innego znajduję dla zabicia czasu zamiast włączyć Flasha lub Arrowa. Zaczynam powoli odczuwać skutki nadmiaru produkcji z komiksowymi „super mocamii” dlatego każdy serial o czymś innym lub inaczej kręcony jest na dzień dzisiejszy ciekawszy. DD się nie łapie bo „super” było na takim poziomie, że prawie można było to przeoczyć. Widzieliście iZombie? Ciekawy pomysł wyjściowy.

    • Zgadzam się, aczkolwiek w świecie komiksowych ekranizacji wcale nie ma takiego natłoku seriali jakby się wydawało. A już dobrych, to w ogóle.

  • Dante7PL

    Flash

  • TajemniczyTyp

    Jestem za Flashem, trzeba się relaksować :)

  • Dagmara Kuliś

    Co za fochy o głosy :-D Zeszłym razem nie głosowałam, bo oprócz Mario, do którego nie pałam sentymentem, nie znałam pozostałych uczestników bitwy. Ale skoro foch, to tym razem proszę dopisać mnie do „wstrzymuje się od głosu” ;-).

    W kwestii seriali – zabrakło mi stanowczo Orange is the new black. Oglądaliście? Jeśli nie, to polecam. 3 sezon będzie na Netfliksie 12 czerwca i dawno nie czekałam tak na żaden serial.

    TBBT – serial, za którym najbardziej tęsknię… Nie oglądam od jakiegoś półtora sezonu, bo to po prostu nie to samo. Mam pierwsze 4 sezony na DVD i do nich wracam. Późniejsze sezony wypieram z pamięci…

    HoC 3 jeszcze nie widziałam, bo absolutnie wszyscy mówią, że najsłabszy, a już drugi był lekkim rozczarowaniem… Szkoda Franka, szkoda…

    GoT też czeka, bo tata ogląda na bieżąco na HBO i jest rozczarowany. Więc jak kiedyś zalegnę na L4, to może łyknę. Póki co szkoda mi czasu.

    Nowości nie oglądam, bo nie lubię seriali w początkowych stadiach – za szybko dochodzi się do momentu, kiedy trzeba czekać na nowy odcinek, a czekaniu mówię stanowcze nie, zwłaszcza w czasach Netfliksa. Skoro Parks & Recreations się skończyło, to się za nie niedługo zabiorę, bo po obejrzeniu Arrested Development brakuje mi czegoś komediowego. I na pewno spróbuję Silicon Valley.

    Po White Collar obejrzanym w jakimś zastraszająco krótkim czasie próbowałam wielu seriali i nic mnie nie wciągnęło. Ciężko wypełnić pustkę po Nealu…

  • Nat

    Polecam Ripper Street to naprawdę dobry serial. I są seksowni faceci….ale może was to nie ruszyć..hmmm
    Najlepsze serialowe odkrycie tego roku? Galavant! Zarąbiste!

    A głosuje na Flasha

    Ps. Dopiero zaczęłam was słuchać….od końca do początku wracając do odcinków które wychodzą ( nie wiem czemu oO) i odcinka o Amsterdamie słuchałam będąc w Amsterdamie i było mi strasznie miło. You made my day!

  • Zinio

    Głosuję na Daredevil. Co do Vikings był dobrym serialem ale ostatni sezon..Jako historyk moje serce krwawi tak jak poprzednie sezony trzymały poziom zgodności faktów to ostatni.. Ale to zboczenie zawodowe. Polecam Forever bałem się w pewnych momentach że pójdzie to w złym kierunku ale na szczęście nie. Genialnie zbudowana postać głównego bohatera.

  • Perrin

    Co do seriali to zdecydowanie wybijają się Vikings , Shameless US , Ripper Street .

  • Kot Behemot

    Glosuje – Flash 10. Dzieki bogu! uratowalem Mase Kultury. Jest 10 glosow!

  • Kot Behemot

    Glosuje – Flash 9

  • Kot Behemot

    Glosuje – Flash 8

  • Kot Behemot

    Glosuje – Flash 7

  • Kot Behemot

    Glosuje – Flash 6

  • Kot Behemot

    Glosuje – Flash 5

  • Kot Behemot

    Glosuje – Flash 4

  • Kot Behemot

    Glosuje – Flash 3

  • Kot Behemot

    Glosuje – Flash 2

  • Kot Behemot

    Glosuje – Flash

  • igimat

    Chociaż kusi mnie by zobaczyć czy zamkniecie się po małej liczbie głosów to głosuję na Flasha, to jest absolutnie rewelacyjne zabawne podejście do superbohaterów. I choć się zgadzam z opinią, że DD jest rewelacyjne, to lubię i z przyjemnością oglądam Arrowa i mam nadzieję, że jeszcze się nie skończył

  • Pawel

    Daredevil. Dlatego, że flash to taki drugi Arrow. A Strzała
    To zło!!!

  • affro

    Daredevil :)

  • Szymas

    Na liście nie widzę Under the Dome =(

    • Domyśl się dlaczego ;)

    • Ja już zapomniałem o istnieniu tego serialu. Wiem, że radio SK kiedyś mi zrecenzuje. To wystarczy. Obejrzałem półtorej sezonu. I tak jestem twardy.

    • Żarłok

      o kurde – PÓŁTORA SEZONU :D JA dotarłem do pierwszego odcinka 2go sezonu . Dno totalne.
      Ja polecam WAYWARD PINES {połączenie Twin Peak, Pod KOpuła i Zagubionych}. Mówie o nim kapkę w ostatnich [dziś] Wiadomościach z Martwej. Wayward Pines – podobny klimat i poziom kurde WYSOKI! + znane nazwisko w obsadzie i nawet Shaylaman reżyseruje. Jakbyście byli chętni do obgadania tego serialu na antenie-ja chętnie – bo oglądam na bieżąco i jestem prawie, że zakochany.

    • Sebastian Pasich

      Wayward Pines – jestem b. ciekaw, co chłopaki myślą o serialu.

    • Szymas

      Nic nie przychodzi mi do głowy ='(

  • Łukasz Wróblewski

    Głosuję na Flasha, bo ten serial pokazuje, że każdy może zostać superbohaterem (nawet przypadkiem!), czego nie można powiedzieć o Daredevilu. Oślepienie się to dość poważna sprawa.

    • I jeszcze trening z tajemniczym mistrzem w dzieciństwie, zdanie egzaminów na prawie, strata rodziny… Eee. Za dużo zachodu. Lepiej szybko biegać! :D

  • Dahman

    Zabieram sie za sluchanie, ale juz pytam kiedy druga czesc?

  • Konan064

    Siema,

    Z wymienionych seriali widzialem tylko BBT i HoC 3.

    HoC – uwazam ze byl bardzo slaby jak na HoC i przecietny jak na serial. Czwartego na pewno nie bede ogladal. Odradzam.

    BBT – jak to BBT po 4 sezonie, komedia romantyczna, juz nie nerdowska, juz nie satyryczna, a zwyczajnie groteskowa. Wciaz ogladam, gdyz czasem wciaz zaskoczy, poza tym lubie te postacie ;) Jednak troche szkoda, ze tworcy tak bardzo odeszli od zalozen, rozumiem – ewolucja, nie powinno sie zjadac wlasnego ogona itp., niemniej kiedys umieralem ze smiechu przez 15min kazdego odcinka, teraz – raz zasmieje, ze 2 razy usmiechne polgebkiem. Sprobuje te Silicon Valley, ktore tak polecacie ;)

    Przymierzam sie do Daredevila (moze w przyszly weekend) i obecnego sezonu Gry o Tron (w sumie to mnie juz to uniwersum znudzilo, takze na przymierzaniu sie pewnie sie skonczy ;p)

    Czekam tylko na True Detective.

    Na fali hype’u na Wiedzmina, w ktorego nie mam na czym grac, przesluchalem cala sage ;) Mega polecam kazdemu, kto sie nigdy do tego nie zebral, ja czytajac to 10 lat temu odpadlem na trzecim (bardzo zbednym) tomie, ale przesluchac dalo rade. Sa momenty dluzyzny, zwlaszcza trzeci tom, ktory ma interesujace pierwsze pol godziny, a potem jest dobry/bardzo dobry gdzies od 7 do 11 godziny, potem znowu nuda. Calosc ma, w zaleznosci od tomu, od 12-16h. Takze jest sluchania spokojnie na 2-3 tygodnie ;)

    Obecnie jestem w trakcie sluchania trylogii husyckiej – prawdziwe dzielo sztuki. Warte swojej ceny, serio, mega polecam, kto nie slyszal niech sprawdzi ;) https://www.youtube.com/watch?v=0uFwlInkk6Y

    • Silicon Valley koniecznie spróbuj. Michał ma rację, że to jest serial, jakim Big Bang chciałby być. 2 sezon naprawdę trzyma poziom.

    • Sobie powtarzam całego wiedźmina na uszach aktualnie :) Narrentrum czytałem jak wychodziło. I to był błąd. Przeczytałem pierwszy tom. Podobał mi się. Po 2 latach chyba przeczytałem drugi tom. Przy czym już kompletnie nie pamiętałem kim są bohaterowie. Po trzeci tom już nawet nie sięgnąłem. Może faktycznie łyknę sobie całość w przyszłości.

  • Vespera Verril

    Druga część, ja chcę drugiej części!! Seriale są spoko, ale na drugą część macie zaplanowane rzeczy, którymi się mocno jaram od paru dni. Mad Maxem do tego stopna, że dziś idę na niego drugi raz do kina. A jeszcze nie zdarzyło mi się, żebym na jakimś filmie była dwa razy.

    Najpierw starcie: Daredevil, chociaż Flash nie jest najgorszy.

    Co do seriali, to te, które oglądałam:
    Better call Saul super, polecam, chociaż ostatni odcinek dziwnie się kończy; Star Wars Rebel mam zamiar obejrzeć, widziałam pierwszy odcinek;
    Black Sails super intro, jest na liście do obejrzenia;
    Gra o tron jestem fanką zarówno książek, jak i serialu, nie rozumiem, jak można uznać je za nudne, no ale ok, nie każdy ma świra na punkcie GoT;
    House of Cards jestem w trakcie oglądania, na razie troche słabo w porównaniu z poprzednimi seriami;
    Homeland oglądałam dwie serie, potem mi się znudziło. Tą oglądał mój Ukochany i twierdził, że była dobra.

    Seriali komediowych nie oglądam w ogóle; ostatni, który widziałam, to był It Crowd.

    Komiksowe:
    Daredevil super, chcę więcej takich seriali;
    Flash jest ok i ma fajne efekty specjalne. Poza tym bardzo podoba mi się aktor grający doktora Wellsa, szczególnie jak zdejmie okulary;
    Constantine szkoda, że nie będzie drugiej serii, bo spodobał mi się ów serial;
    Agenci Tarczy zerkam na niego przypadkiem kiedy mój Ukochany go ogląda, ale szału nie ma i się nie przyłączam do seansu;
    Arrow…. no cóż, oglądam, ale chyba jest to wynikiem syndromu sztokholmskiego :)

    W ogóle co do nowego sezonu Arrow: na pewno będzie tak, że czwarty sezon bedzie rozgrywał się w innej rzeczywistości, bo ich świat zeżre ta czarna dziura z Central City i zrobią restart Arrow, Flasha, a przy okazji dorzucą ten nowy serial Legends of Tommorow; inaczej sobie tego nie wyobrażam.

    Aha, i bardzo chciałabym, żeby ktoś porządnie zekranizował Mroczną Wieżę. Ale tak porządnie, jak mają zamiar to okroić czy uprościć, to lepiej niech się nie biorą za to wcale.

    • Homeland – rzeczywiście ostatni sezon był zaskakująco udany.

      Mroczna Wieża – moim zdaniem prędzej czy później to powstanie. A po 15 latach (np. po śmierci Kinga) powstanie na nowo. Za dużo jest tu materiału, na którym można dobrze zarobić, by ktoś się za to w końcu nie wziął.

  • Gregory Kalemba

    Daredevil zdecydowanie. Chyba jedyny serial o superherosie, który może oglądać każdy i bez wstydu polecić znajomym. Kingpin najlepszy czarny charakter Marvela jak dotąd.

    Polecam serial „Vikings”, bo nie ma na Waszej liście. Warto oglądnąć, bo to jest taka historyczna gra o „tron” (dominację) pomiędzy cywilizacją rzymskokatolicką, a Normanami. Jest też wewnętrzna walka o przywództwo. Ciekawa jest postać legendarnego Ragnara Lothbroka, który myśli i działa inaczej niż stereotypowy wiking.
    Bitwy, intrygi, historyczne wydarzenia, różnice kulturowe, ciekawe twisty, postacie i walczące kobiety wikingów. Jest też Thor i Odyn ;). W serialu nie ma czasu na nudy. Oglądając, można znaleźć czas na chwilę refleksji nad tym co straciliśmy, a co zyskaliśmy dzięki Wikingom ;).

    Czekam na part II. Muzyka na koniec podcastu jeszcze bardziej mnie zachęciła :)

  • Rasza Gul

    Witam, jest jakaś szansa, że w najbliższej przyszłości zaprezentujecie cokolwiek z poniższych:
    1. Poćwiczycie czytanie, słabiutko z tym u was.
    2. Zaczniecie regularnie zapraszać gości, bo poziom podcastu znacznie wzrasta.
    3. Zrecenzujecie wreszcie cokolwiek w rzetelny sposób, zamiast przedstawiać wasz subiektywny stosunek do filmu czy gry, sprowadzając recenzję do stwierdzenia, że jest spoko, fajnie, słabo czy dobrze zrealizowane ?
    Ja wiem, że to jest amatorstwo i zabawa, ale ‚drzecie łacha’ z co mniej ambitnych produkcji, a sami prezentujecie poziom 5-10-15
    P.S. ‚RASZA GUL’ zabił>_<
    4/10 bez gości
    6/10 z udziałem gości
    Pozdrawiam

    • Jezu! Niszczysz mi poniedziałkowy chill out! :)

      1 – Jeśli Ministerstwo podaruje podręczniki podcasterom, to z przyjemnością ;)

      2 – Mamy 86 odcinek. Wróć do kilkudziesięciu pierwszych, gdzie goście byli regularnie. Byli pisarze, filmowcy, organizatorzy festiwali i więcej.

      3 – A dlaczego to nie może być subiektywne? Nigdy nie mówiliśmy, że nasz podcast jest obiektywny. My nie chcemy mówić Wam co myślimy i rozmawiać z Wami o tym co Wy lubicie, a czego nie znosicie. Obiektywizm jest przereklamowany.

      Konkretną krytykę masz w naszych pisemnych recenzjach filmów (http://masakultury.pl/category/film/). Być może niedługo będzie ich więcej, ale o tym póki co cisza.

      W drugiej części odcinka 86. (premiera jeszcze w tym tygodniu), będzie bardzo konkretnie o Wiedźminie 3 i Mad Maxie.

    • 5-10-15 było mocne. Dziękuję za takie fajne porównanie :)

    • Szymas

      Serio? Kurde, za dzieciaka nie oglądałem :/ Muszę nadrobić…

    • Koniecznie! Dzisiaj to jest trochę psychodeliczne, ale w dzieciństwie się czekało oj czekało!

      I jeszcze Kulfon i Monika! :)

    • I Ziarno :P

    • Konan064

      I DD Reporter! :D To już nawet wtedy było przeraźliwie słabe ;p

    • Monika Wojnar

      I Pan Japa!

    • SajFaj

      pięć-dziesięć-piętnaście to kult, czad i klasyka! Być porównanym do takiej produkcji to jak dostać Podcast of the Year. Panowie jeśli przestaniecie być subiektywni to przestanę was słuchać.

    • Skura / Żarłok

      o – np ja byłem :]
      „Kiedyś Panie to była Masa Kultury!”
      Zdradze Ci, że teraz oblizyli poziom bo się sprzedali – ponoć WP im zapłaciło bo nagrywali mało merytorycznie i subiektywnie ;D

    • Kiedyś Panie to była Kultura, że ho, ho! Czasem nawet Masy trochę dodawali.

  • affro

    Miesiąc temu został potwierdzony drugi sezon Galavanta :)

    Z najnowszych seriali wciągnąłem się w Sense8 (Wachowscy) i spodobał mi się bardzo pilot Mr. Robot. POLECAM :)
    Widziałem też pilot The Whispers, ale bez rewelacji.
    Poza tym to w najbliższych tygodniach mam zamiar sprawdzić: Humans. Extant, Killjoys i Dark Matter.

    • Extant możesz sobie odpuścić. Niestety bez rewelacji :( Rozwleczone, ginące w nadmiarze wątków i tylko ciekawa wizja przyszłości lekko ratuje. Nawet Halle rozczarowująca :(

    • affro

      Szkoda :(
      Widziałem Halle Berry, jak brała udział w zdjęciach do Cloud Atlas w Glasgow w Szkocji i od tamtej pory jakoś bardziej ją lubię. Miałem nadzieję, że wreszcie obejrzę jakiś serial z jej udziałem. W takim razie pozostaje mi tylko przypomnieć sobie scenę wyjścia HB z morza w Die Another Day :-D

    • Ta scena akurat nigdy się nie nudzi ;)

      Sprawdź, może dalej Extant jest ok. Ja przerwałem w połowie sezonu. Rozczarowujący.

    • Nie jest lepiej. Mi chyba zostały 2 czy 3 odcinki i nie mam zamiaru kończyć. Cienizna. Pierwszy odcinek mi się podobał, dawał dużo nadziei. Ale wszystko zaprzepaścili. Nie tykać kijem.