Zmierzch naszych szarych komórek.
Są takie filmy, których oglądanie na trzeźwo grozi utratą większej liczby szarych komórek, niż podczas seansu po kilku głębszych. Seria Resident Evil, wszystkie filmy ze Stevenem Seagalem, od czasu gdy wygląda jak wieloryb, no i oczywiście cztery części Zmierzchu. Znakomite jest w nich jednak to, że o ile na trzeźwo trudno je przetrawić, o tyle do wódki są genialne! Ostatnio sprawdziłem to na wspomnianym Zmierzchu. Tak, tak drodzy Masoni. Twilight to jeden z najlepszych filmów do pijackiej gry!
Podstawowa wersja zabawy pozwala na zrobienie maratonu wszystkich czterech części tej jakże fascynującej serii, bez konieczności robienia ani jednej przerwy na puszczanie latawców lub pawi. Polecam ją osobom, które chcą coś pamiętać z filmów i nie mają w lodówce dość alkoholu, by skuć się jak zawodowy górnik.
Trunek: lekkie drinki na bazie wódki lub słabe piwo
Popitka: nie wymagana
Zakąska: wystarczą lekkie przekąski, mogą być niezdrowe
Zasady:
Wersja przystosowana do potrzeb i oczekiwań większości odbiorców. Pozwala na złapanie pozytywnego szmergla i utrzymanie go przez wszystkie filmy. Z samych ekranizacji pamiętamy mniej niż w wersji Light, ale dzięki systematycznemu uzupełnianiu procentów we krwi nie za bardzo nam to przeszkadza.
Trunek: dowolny rodzaj + shoty z wódki lub whiskey czekające w rezerwie
Popitka: średnia ilość w rezerwie
Zakąska: coś bardziej konkretnego, kanapeczki lub koreczki. Tłuste, żeby alkohol nie zaszkodził
Zasady:
Trunek: wóda!
Popitka: dużo, chyba że chcecie się skończyć po 30 minutach
Zakąska: kanapeczki i chipsy nie dadzą tu rady. Potrzebne są sztejki, golonka z chrzanem albo udziec wołowy nadziewany boczkiem i małymi sarenkami
Zasady:
Powyższe przepisy są tylko sugestiami i robicie je wyłącznie na własną odpowiedzialność. Zmierzch, to jeden z najlepszych filmów do wódki, ale trzeba być ostrożnym, bo potrafi zmasakrować. Inna kwestia, że na trzeźwo się tego oglądać nie da, więc jakie mamy inne wyjście?
Miłego picia… to znaczy oglądania.