MASA KULTURY – PYRKON 2013, PART II

Kwiecień 14th, 201322 komentarze

pyrkon2013

Powrót do Poznania.

Byliśmy na Pyrkonie, mieliśmy tam panel. Gadaliśmy o ekranizacjach książek, komiksów i gier. Ale to wszystko już doskonale wiecie. Wspominaliśmy o tym kilka razy w samym podcaście i pisaliśmy zapowiedzi na stronie. Część z Was była nawet na tym panelu i brała w nim czynny udział. Dziś w końcu publikujemy to nagranie. A przynajmniej jego drugą część. Serio. Jeżeli chcecie posłuchać naszego panelu, najpierw wejdźcie na malefilmidlo.pl gdzie znajdziecie pierwszą część tego zapisu.

Ten odcinek nie ma numeru. Bo to taki dodatek. Ciekawostka, która pozwoli wam odbyć sentymentalną podróż do ery bootlegów  „Nirvany” odsłuchiwanych na magnetofonie…  A serio – tak, nawaliliśmy w kilku sprawach technicznych. Słychać szum i nie słychać pytań od publiki. Trudno. Publikuję i tak. Mam nadzieję, że kiedy następny raz będziemy robili coś podobnego to ten odcinek będzie można potraktować jako punkt odniesienia. Że będziemy mogli powiedzieć dumnie – widzicie jak nam się udało dobrze nagrać audio tym razem?

Za tydzień wracamy z odcinkiem o numerze 40. I jak wszystko się uda będzie to niezła jazda. Tymczasem zapraszam Was jeszcze raz do Poznania. Na Pyrkon.

Pobierz Masa Kultury i Małe Filmidło – Pyrkon (część 1) – uwaga w odtwarzaczu szukajcie pod nazwą Małe Filmidło

Pobierz Masa Kultury i Małe Filmidło – Pyrkon (część 2) – uwaga w odtwarzaczu szukajcie pod nazwą Masa Kultury

 

A w nagraniu uczestniczyli:

  • Jan Urbanowicz
  • Przemysław Śmit
  • Szymon Adamus
  • Michał Kowal
  • Sebastian Szwarc

Archiwum podcastów znajdziecie tutaj. Zapraszam też, do subskrybowania nas na iTunes.

« EVIL DEAD – GROOVY!
JACK REACHER – SCJENTOLOG NA RATUNEK! »

Categorized Under

podcast Polecam

About Michał Kowal

Ojciec założyciel. Fan popkultury, były dziennikarz. Nagrywa i montuje podcast. Uwielbia grać, czytać i oglądać filmy. Zakochany po uszy w spaghetti westernach Sergio Leone, Indianie Jones i Powrocie do Przyszłości.KONTAKT masakultury@gmail.com

» has written 217 posts

  • Fredosław

    He he, chłopaki, macie niezły flow :) Myślałem że podcast to taka manipulacja, dukacie 8 godzin a potem montujecie to w wartką rozmowę ;) Trochę wykolegowaliście filmidło, do nich poszedł rozruch, a u was impreza już rozkręcona, tłumy szaleją :)

    Zupełnie niepotrzebnie się boicie fanów Tolkiena czy Gwiezdnych wojen. Jeżeli ktoś nie jest w stanie znieść innej opinii o jego ulubionym dziele, to jego problem, nie ma co pielęgnować jego dewiacji :) Moim zdaniem trzeba w takich kwestiach być uczciwym i tyle. A jak ktoś rzuci butem, to on będzie wracał z jedną stopą gołą do domu!

    THX 1138 Lucasa jest naprawdę niezły. Przynajmniej taki mi się wydał gdy go oglądałem ~10 lat temu przy okazji premiery zremasterowanej wersji na DVD. Niezła rola młodego Roberta Duvalla. Dla polaków film szczególnie ciekawy. Wystarczy porównać go z Seksmisją. Powiem tyle, Machulski się głęboko inspirował. Całe sceny, ba całe ciągi scen (np ucieczka), wątki, kolejność zdarzeń, scenografia, ujęcia, wydają się cholernie dobrze znajome. Oczywiście jest też sporo różnić, z zacięciem komediowym na czele, no i Lucas raczej nie mrugał okiem między wierszami że chodzi o PRL :) Przy THX GW wydają się jakąś popierdółką. No ale na popierdółkach się robi często majątki. Wiedział to już syn króla sedesów.

  • RandallFlagg

    Panel sam w sobie fajny, jakkolwiek technicznie, cóż… Szkoda, że prawie w ogóle nie słyszałem rozmówców z sali. Natomiast w kwestiach merytorycznych przyczepię się do tego, że Szymon gadał trochę nie na temat. Zapytany, jakie ekranizacje chciałby zobaczyć, zaczął mówić o nowej Godzilli, a kiedy padła kwestia, odnośnie tego, jakich adaptacji filmowych sobie nie życzycie, zaczął nawijać o remake’u / kontynuacji „Powrotu do przyszłości”. Jaki to ma związek z ekranizacjami filmów / gier / książek, Szymonie? Może nas oświecisz ;-)

    Najbardziej na temat i najciekawiej mówił Michał – znakomicie przygotowany, masę (nazwa zobowiązuje) ciekawych rzeczy powiedział i już dla niego samego warto przemęczyć się z problemami technicznymi i odsłuchać „relacji”.

    • Moim zdaniem nowa ekranizacja Godzilli lub (nie daj Boże!) Powrotu do Przyszłości, to będzie/byłaby adaptacja oryginalnego materiału. Przy tak silnym tekście kultury nie da się tego uniknąć. Zresztą Gareth Edwards już zapowiada, że jego „jaszczur” będzie bliższy japońskiej wersji niż amerykańskiej. Zapowiada się więc zachodnia adaptacja, japońskiego oryginału.

      Jeśli pytasz o adaptacje książek, komiksów czy gier, to z najbliższych nam tytułów najbardziej obawiam się Gry Endera i nowego Wolveriina. W obydwu przypadkach cieszę się na film, ale zarazem nie wierzę w ich jakość.

    • RandallFlagg

      Trochę naciągane wyjaśnienie, bo moim zdaniem odkreślić trzeba grubą kreską filmowe adaptacje literatury, komiksu, czy gier, od nowych adaptacji powstałych wcześniej dzieł filmowych, które to adaptacje funkcjonują przecież pod pojęciami remake i sequel. A nie była to dyskusja o sequelach, ani o remake’ach. Jednak to tylko szczegół, bo w czasie dyskusji zdarzyło się Wam wszystkim ogarniać różne inne od tematu sfery. Dla mnie to naprawdę nie był żaden problem, bo kiedy dyskusja schodzi na pobocza, ale jest ciekawa, to ja nic przeciwko takiemu schodzeniu ze ścieżki nie mam. Było to jednak na tyle zabawne, że musiałem zwrócić na to uwagę :-)

    • I bardzo dobrze. Święte prawo odbiorcy pozwala mu wytknąć autorowi każdą wpadkę. Świętym prawem autora jest ignorowanie powyższego ;)

    • Cha – przecież to bez słuchania zawsze wiadomo, że Michał rzecze najmądrzej na świecie :D Co do technikaliów – tak jak mówiłem i pisałem – następnym razem będzie lepiej. I gwarantuje też, że 40 odcinek Masy Kultury będzie żyletka :P

  • Mando

    Przesłuchałem tylko kawałek, bo całe słuchałem na zywo i jest ok, no przynajmniej ten kawałek był ok. Ale moim zdaniem i tak fajnie takie rzeczy rejestrować i publikować. Sam kiedyś podobny zapis z „panelu” u siebie wrzuciłem i choć to nie jest dobry odcinek to jest pamiątka, do której będzie mozna za jakiś czas wrócić.
    http://radio-sk.blogspot.com/2011/11/rsk-33-falkon-2011.html
    By dobrze nagrać takie coś to chyba każdy z was musiałby mieć osobny mikrofon (najlepiej jakiś mały, przymocowany, bo taki w łapę to Szymon cięgle o nim zapominał :-)), a pytania z publiczności tylko przez mikrofon, co jest do zrobienia, ale trzeba by mieć drugiego prowadzcego biegającego z mikrofonem, a i tak ludzie zwykle nie chca w mikrofon mówić, pytaja czy ich słychać bez mikrofonu itd. Poza tym taka rozmowa trochę zabiłaby spontaniczną dyskusję. Trudno,, musi być taka jakość i grunt ze da się przesłuchać.

    • dwa sposoby ja widzę – wszyscy gadają przez mikrofon. Nie jest spontaniczne, ale słychać. I wtedy nagrywasz albo bezpośrednio ze stołu mikserskiego jakiegoś (opcja idealna) albo stawiasz mikrofon przy głośniku i jest ok. A tu zwaliliśmy trochę bo się okazało, że jeden mikrofon praktycznie nie nagrywał (ten przy Małym Filmidle). I teraz mnie i Szymona słychać ok, a Jaśka i Przemka gorzej. Ale pamiątka jest :)

    • sk

      Wystarcza dwa mikrofony ktore NIE sa kierunkowe i sciagaja z pomieszczenia-bedzie wtedy echo, ale przy miksie z sali [ludzie z lechem] + mic ze stolu[kierunkowy nawet] bedzie lepiej slychac wymiane zdan.

      Co do merytoryki sie nie wypowiem! Tylko powiem co do jednego przegięcia juz totalnego, Wszyscy „rechotają” że lucas swietnie sygnuje różne rzeczy haha, i ktos mowi „Lucas jest kiepskim rezyserem,to juz mowilismy przy okazji sw” ktos z publiki „ale rezyserem rezyserem czy rezyserem Star wars?” na to ktos inny : „no co on wlasciwie zrobil?”

      DOKLADNIE – JAK SIE NIE WIE NAWET CO ZROBIL KTOS to jak mozna oceniac kogos jako rezysera? Jak ktos juz decyduje sie robic wyklad to chyba powininen sie przygotowac lepiej. Nastepnie szymon mowi ze chyba txtx bylo, a ten ktos chyba z malego filmidla, mowi ze „to byla jakas tam pierwsza taka etiudka”

      a szymon jeszcze ” to bylo bardzo dawno temu”

      Po pierwsze to nie byla etiudka tylko pelnometrazowy film, po drugie skoro bylo dawno temu to Fellini tez byl slaby bo byl dawno:)

      Jeszcze bylo American Grafiti. Nie lubie jak ktoś wypowiada sie tak bardzo kategorycznie, nawet nie znając tematu, ale olewając temat :( Wiele bylo takich momentow i dlatego gorzej bylo sluchac, jakosc nagrtania jest dla mnie kwestia drugorzedna.

      MATKO FRAZERY! JA WAM DAM FRAZERY! :))

    • Mando

      Lucas miał zadatki na bycie dobrym rezyserem.

    • SKura dzięki za radę odnośnie techniki nagrywania.

      Co do wartości merytorycznej – niestety jest tak, że na takim panelu jest pięć osób. I niby konspekt i temat są. Ale temat i tak z nieznanych powodów schodzi na Star Wars i Star Trek. Czemu? Nie mam zielonego pojęcia. Dla mnie są to obce terytoria – trochę filmów tam znam, ale ani mnie szczególnie grzeją ani ziębią. Do obu uniwersów podchodzę raczej neutralnie. I przygotować na to się nie dało.

      A już jeżeli chodzi o samego Lucasa – taki jest problem, na żywo gada się głupoty, a potem jest to zapisane na taśmie i nie ma przebacz. Ja mówiłem w kontekście nowszych rzeczy, które ewidentnie Lucasowi nie wyszły. I faktycznie – nie mam wiedzy, która pozwoliłaby mi ocenić tą postać w pełni. Ale nie mam wiedzy na wiele tematów, a i tak gadam. Bo uważam, że lepiej zrobić błąd niż go nie zrobić – nie mówiąc nic. Na całe szczęście jest Internet i zawsze znajdzie się ktoś chętny żeby Ciebie wypunktować za potknięcie. Dlatego podcasty nagrywane i montowane są wdzięczniejszym tematem niż nagranie live.

      A co do „frazesów”. Kurde kult wokół ST i SW jest tak silny, że faktycznie za każdą wpadkę grozi święta inkwizycja. Powinny być takie bojówki nerdów osądzające takie rzeczy w trybie ekspresowym i wykonujące równie szybkie wyroki :)

    • SK

      „Ja mówiłem w kontekście nowszych rzeczy, które ewidentnie Lucasowi nie wyszły. I faktycznie – nie mam wiedzy, która pozwoliłaby mi ocenić tą postać w pełni. Ale nie mam wiedzy na wiele tematów, a i tak gadam. Bo uważam, że lepiej zrobić błąd niż go nie zrobić – nie mówiąc nic.”

      -To chyba nie ty mowiles o tym SWars u Lucasie. Ja uważam przeciwnie – milczenie jest złotem – lepiej NIE WYPOWIADAĆ się w temacie na którym sie nie znam, a jeśli ktoś już MUSI to można powiedzieć [chyba to jasiek mowil] : „ja ogladałem tylko Star Wars w reż. Lucasa. Więcej jego filmów nie znam. Na podstawie tego oceniam że jest do dupy, nie podaję argumentów za bo to moja najmojsza prawda ;) ”

      Więc takie coś jest o wiele lepsze niż: „Lucas jest słabym reżyserem, co on tam zrobił ? Nakręcił teledysk madonny? Chyba jakieś porno, cholera wi, kogo to obchodzi, to było tak dawno temu”. Równie dobrze ten panel mógłby przejść w „Wpływy Bergmana na polskie kino”, można by ciągnąć: „Ech ten Bergman – zaczynał już pod koniec lat 40, boszeee jak dawnooo, co on tam zrobił? NIE WIEM, ale NUDZIARZ z niego był jak diabli bo MI SIĘ GO NIE CHCE obejrzeć. To był słaby reżyser. JA nie widzę jego wpływów w polskim kinie.”

      Dla mnie wartością większą niż czcze gadanie jest to, że krytyk/recenent powie, że jeszcze nie widział czegoś, nie zbadał sylwetki danego reżyser WIĘC SIĘ NIE WYPOWIE, niż się wypowie nie wiedząc, że THX1138 to film PEŁNOMETRAŻOWY bazaujący na studenckiej etiudzie, i że obok tego było American Grafiti, również niezłe. I co – potem ja mam czuć się winny , że krytykuję kogoś kto na Pyrkonie [zlot poświęcony fanom SFi fantasy] nie zna pierwszego filmu SF gościa który zrobił SWars i się NEGATYWNIE wypowiada nt temat? :) Przepraszam , że ja taki czepialski! Już nigdy więcej nie będę krytycznie słuchał podkastów.

      „Lucas miał zadatki na bycie dobrym rezyserem.”

      O proszę jaka GIGANTYCZNA różnica w wymowie! :)

    • Ej ja bez sarkazmu mówiłem o tym czepialstwie. Komentarze merytoryczne/prostujące/ czepialskie są jak najbardziej w cenie!

    • sk

      Ja nie jestem mega fanem SWars – mando jest geekiem, ja po prostu widziałem te filmy i wiem jaki wpływ miały na kulturę no i widzę że są bardzo dobre. Dla mnie ktoś kto mówi : „e tam star wars, takie tam ludziki w kosmosie, to już się zestarzało, i wcale nie jest jakieś super” to zdradza że nie zna się na zjawisku zwanym KINO :) A co do Star Treka to polecam 9tą część moich Filmów Zimowych. Ja polecam tylko Star Treka TOS i ew. pierwsze pełnymetrazowe, nie wiem jak można oglądać np serie z lat 80/90. I zaś – ktoś kto wypowiada się nt sf w kinie, seriach sf, a ignoruje star treka [i wiele innych seriali SF z przełomu 50/60] to jak powyżej :) nie zna sie! :))) W star treku były już motywy matrixowskie!

    • Mando

      No ja uwazam, ze jak ktoś 40 lat temu zrobił 2-3 świetne filmy, a potem przez te 40 lat nie zrobił nic, przy czym nie wycofał się z filmowego biznesu, a jedynie produkował popłuczyny po swoich własnych filmach sprzed tych 40 lat, to owszem można powiedzieć, ze jest słabym rezyserem, „bo co on takiego zrobił przez te 40 lat?”. Oczywiście ja takie coś mówię raczej z przymrużeniem oka, bo i tak kocham Lucasa za to co zrobił i lubię za to co robi nadal, nawet za nowa trylogię, ale nie widzę problemu by ponownie zjechać go publicznie i zarejestrować to na nagraniu :-)

    • Właśnie miałem dodać niemalże identyczny komentarz :) Lucas przejdzie do historii jako scenarzysta, producent i twórca kina nowej przygody (za samego Indianę Jonesa we mnie ma fana na zawsze). Ale reżyserem to bywał i to niespecjalnie się wyróżniającym.

    • sk

      Orson welles nakrecil obywatela kane’a jako swoj debiut, i potem nic co by nawet nie doscignelo to, ale na podobnym poziomie. Rozumiem ze Welles jest „niespecjalnie wyrózniajacy sie” ;)

    • Mam wrażenie, że strzelasz z armaty do wróbli. Nie porównuj Wellesa do Lucasa na reżyserskiej stopie. Nawet jego najwięksi zwolennicy za wybitnego reżysera go nie uważają, a tego rodzaju porównania to już jest poważne nadużycie. Lucas swoje miejsce w historii kina i sercach fanów ma na wieki, ale jako reżyser? Moim zdaniem na pewno nie.

    • sk

      GDZIE porównałem Lucasa do Wellsa???:)

    • Albo Cię źle zrozumiałem, albo tu: „Orson welles nakrecil obywatela kane’a jako swoj debiut, i potem nic co
      by nawet nie doscignelo to, ale na podobnym poziomie. Rozumiem ze Welles
      jest „niespecjalnie wyrózniajacy sie” ;)” Bo ja jako o niespecjalnie się wyróżniającym się pisałem o Lucasie;)

    • fdsf

      No ale to właśnie nie jest PORÓWNANIE jakości dzieł Lucasa do Orsona. Tylko przytoczenie ANALOGII – która mówi, że wszyscy Wellsa nazywają doskonałym reżyserem, niezależnie od tego że po Kane’ie nie zrobił już nic tak dobrego. Analogicznie powinniśmy Lucasa nazywać dobrym reżyserem. Z wpadek Wellsa pod koniec życia można by nakręcić melodramat. Podobnie jak o drugiej trylogii SWars Lucasa. Tak więc nie porównując jakości rezyserów – to hcyba jasne, po co taka analogia – mówię o przyczynach określania jednych jako dobrych drugich jako złych. Podejrzewam że u Lucasa jest spowodowane hejtingiem tych co nie lubią SW. Można wymieniać wiele przykładów reżyserów o tendecji spadkowej, Orson jest najbardizej dobtinym przykładem, i nie widzę w swojej wypowiedzi porównywaniu SAMEJ TWÓRCZOŚCI TYCH DWÓCH LUDZI!

      Co do Lucasa , to trzeba CONIEKTÓRYM PRZYPOMNIEĆ o takim systemie tzw „producenckim” . Weść na imdb w dział Lucas/Director = 8 filmów + krótkie metraże, których nawet ja nie widziałem:) nie mówiąc już o tych co krytykują GL. Nastepnie na PRODUCER – i tetraz większość tych filmów które on wyprodukował to podejrzewam że miał 90% kontroli tego co z tego powstanie. I są koniec końców JEGO dziełem. System producencki polega na tym że producent ma wizję, i zatrudnia REŻYSRRA wyrobnika, żeby producent nie użerał się na planie ze szczegółami i miał wiecej czasu na całość koncepcji. Zresztą Lucas stosował już to w SW2 i SW3. Przypomnę że Selznick [ten od chociazby Przemineło z wiatrem] nie wyreżyserował ani jednego filmu. A Przemineło z wiatrem i wiele innych klasycznych dzieł hollowod nazywane jest filmami Selznicka. Dlatego właśnie że on stosował taki system jak wspomniałem. Wielokrtonie sterowałreżyserami jak pionkami – samo przemineło z wiartem mialo 3 reżyserów – zmienianych podczas krecenia, wedle widziwimi sie Selznicka. Ot taki system, dzisiaj często tracimy z oczu ten sposob działania, na recz reżysera, ok, ale w pzypadku Lucasa jako twórcy [równiez rezyserra] nie można pomijać tego co zrobił w zkładce PRODUCER. Jest tam ponad 100 pozycji. A tego jakoś nikt nie bierze pod uwagę, krytykując Dżordża :)

      Niniejszym kończę wątek GW/GL i zgadzam się ze wszystkim co napiszecie :)))

    • Spokojnie, spokojnie. Złość piękności szkodzi! Ale veto podtrzymuję, bo analogię uważam za
      chybioną. Z prostego powodu. Zwróć uwagę, że i na panelu i tu mówimy o Lucasie –
      REŻYSERZE. I jako taki niczym się nie wyróżnił. A że producentem i
      twórcom jest legendarnym to sam pisałem wcześniej:)