MASA KULTURY 93 – PORNOSONIC

Październik 19th, 201542 komentarze
pornosonic

Funk z filmów porno z lat 70. najlepszy do pracy!

 

Marsjanin, The Walk, Karbala, tablice z filmów porno i dobry funk z lat 70.

Marsjanin, The Walk, Karbala, Playboy, tablice w filmach porno, seriale o superbohaterach, horrory Jerrego, nowe seriale komediowe, gra… I jeszcze rozwiązanie konkursu „What If? A co gdyby?”. Tak jest, odpowiemy na kilka absurdalnych pytań. A do tego w tle krzyki młodego dinozaura!  Ten odcinek jest wypakowany smakołykami po brzegi. Dlatego aby nie przedłużać już wstępów – po prostu ściągajcie. Słuchajcie. Dzielcie się. Komentujcie.

I nie zapominajcie o tym, aby polecić nas znajomym! I tak mieliście to zrobić, prawda? To czemu nie dzisiaj?

POBIERZ 93 ODCINEK PODCASTU MASA KULTURY

 

Zapraszamy na naszą wypasioną Grupę na FB!

W odcinku rozmawiamy między innymi o:

A na końcu możecie posłuchać fragmentu utworu „Cramming for College” z płyty „Pornosonic”.

W tle podcastu użyto muzyki Kevina MacLeoda (incompetech.com) Archiwum podcastów znajdziecie tutaj. Zapraszam też, do subskrybowania nas na iTunes.

« THE WALK – FABULARNY MAN ON WIRE
SOUTH PARK WYDOROŚLAŁ »

Categorized Under

podcast Polecam

Post tags

About Michał Kowal

Ojciec założyciel. Fan popkultury, były dziennikarz. Nagrywa i montuje podcast. Uwielbia grać, czytać i oglądać filmy. Zakochany po uszy w spaghetti westernach Sergio Leone, Indianie Jones i Powrocie do Przyszłości.KONTAKT masakultury@gmail.com

» has written 217 posts

  • Kot Behemot

    Wysluchalem dzisiaj podcastu i mam takie wrazenie, ze w Marjaninie najbardziej podobalo wam sie, to jak komponuje sie z ksiazka:)
    Jako ze ksiazki nie czytalem i nawet nie widedzialem o jej istnieniu moge powiedziec:
    Ten film absolutnie nie broni sie sam. Bez znajomosci ksiazki jest naprawde durny. Jakbym byl „wyposazony” w naukowe tlumaczenia, ktore (jak zakladam) w ksiazce byly obecne, to moze bym i go docenil.
    Film jako film jest cienki. Wg mnie lekka komedia z elementami fantasy. Cale SF poszlo sie… dolaczyc do ludzkiej stonogi:)

    • Kurde, ciekawe to jest. Ja książki już nie pamiętam tak dokładnie, by przypominać sobie wszystkie szczegóły techniczne, ale oczywiście byłem ich świadom w czasie seansu.

      Wydawało mi się jednak, że film dobrze wyjaśnia techniczną stronę tego co robi bohater i NASA. Sporo tam jest jednak teorii.

      Coraz więcej rozbieżnych opinii słyszę. Moja żona i kumpel byli zadowoleni (choć nie zachwyceni) z seansu. Teraz coraz częściej słyszę, że to było głupie. Ciekawe.

    • Kot Behemot

      Ale ja nie mowie, ze byle jakos szczegolnie niezadowolony. Poprostu film jak film. Malo science, od groma fiction. Taka sobie lekka komedia z Marsem w tle i ciekawym pomyslem. Zdecydowanie nie byl to najgorzy film na jakim bylem w kinie, ale po wyjciu mialem wrazenie, ze zdecydowanie najglupszy… Moze wlasnie przez to, ze ewidentnie chciano trzymac sie nauki, ale to nie bardzo wyszlo. W sumie wcale nie wyszlo. Sadzenie ziemniakow to w sumie moment po ktorym sens sie konczy (tj wg tego co mi mowi film).
      A bylem na ostatnim Transformers;)

      PS. Masa Kulury jedzie na Nordcon? Slyszalem ze na Pyrconie bywacie, a Nordcon jednak blizej:)

    • Ja na Pyrkon chodzę, a nie jeżdżę, bo mam blisko :) Nordcon odpuszczam. Może Michał. Ma bliżej :)

    • Kot Behemot

      No to troche inny typ konwentu jednak;) Zapraszamy.

    • Kot Behemot

      PS. Gdzie mozna zglaszac pytania do podcastu?:) Nie mam ryjksiazki:)

    • Gdzie Ci pasuje. Bardzo zachęcam do przystąpienia do grupy na FB, bo tam jest fun, fun, fun.

      Ale oczywiście możesz też w komentarzach na blogu. Czytamy wszystkie.

    • Kot Behemot

      Ale ja nie mam tam konta:) Wolalbym forum;)

    • Kot Behemot

      A i mam pytanie – Co by bylo Gdyby Tomasz Pstrongowski prowadzil Mase Kultury i jako jej przewodniczacy kandydowal do sejmu RP?!

    • Tomek był już w Masie kilka razy. Ostatnio przy okazji wielkiej koniunkcji podcastów Masa Kultury i Niezatapialni – http://masakultury.pl/masa-kultury-85-vs-niezatapialni-50/

    • Kot Behemot

      Ale ja wiem. Ale to nie odpowiada na nurtujace mnie pytanie! Powinniscie go zaprosic i razem wyklarowac;)

  • Pablo01

    Jeżeli chodzi o seriale:
    – SHIELD porzuciłem gdzieś przy trzecim odcinku 1 sezonu, powróciłem do niego i porzuciłem ponownie przy szóstym odcinku 1 sezonu. Tak wytrzymałem tylko trzy odcinki i ponownie sobie darowałem. Teraz nie wiem, czy chce do tego serialu wracać;
    – Arrow porzuciłem gdzieś przy siódmym odcinku 3 sezonu, ale wrócę do niego. Mimo wielu denerwujących wątków ma to coś, że chce nadgonić;
    – Flash- też porzucony gdzieś około dwunastego odcinka 1 sezonu. Czy wrócę? Nie wiem;
    – Gotham- kolejny porzucony, ale wrócę do niego na 100%. Podoba mi się i to chyba jedyny serial z tej listy, który porzuciłem nie z powodu, że jest kijowy, ale z braku czasu;

    Swoją drogą po Daredevil jakoś te seriale bohaterskie wypadają w moich oczach tak trochę słabo. Dlatego też czekam na „Daredevil” sezon 2 i na „Jessica Jones”.

    Filmów jeszcze nie miałem okazji obejrzeć, ale pewnie się na nie wybiorę. Kwestia tygodnia (może dwóch).

    Mass Kultury znów nadaje w eter. Dobrze znów Was słyszeć (słuchać też).

    • Daredevil, to jest zupełnie inna klasa. Po prostu lepszy produkcyjnie, scenariuszowo itd.

      Ale jest też strasznie mroczny i poważny. Gdyby były tylko takie, to byśmy powariowali. Więc dobrze, że jest też idiotyczny, ale leciutki Flash.

    • Pablo01

      W sumie nie chodzi mi, aby seriale były mroczne itd. Raczej chodzi mi o spójność w scenariuszu, budowanie klimatu, sceny akcji, ujęcia itd. Pod tym względem DD rozwala parę seriali w pył.

      Mam małe pytanie do Was. Czy jest jakieś dzieło popkultury uznane za klasykę gatunku, a Wy go nie obejrzeliście/przeczytaliście? I w drugą stronę. Coś co Wy uznajecie za klasyk, który każdy powinien znać, ale wszyscy patrzą na Was z politowaniem.

      U mnie tak jest z serialami i horrorami. Z seriali jakoś nie zaraziły mnie Losty, Breaking Bad, Dexter, House, Wire i jeszcze parę innych tytułów większych bym znalazł. Nie oglądałem. Hype mnie nie porwał i są dla mnie obce.

    • DD – a to, to tak. Jak pisałem – zupełnie inna klasa.

      Czego nie widziałem – Final Fantasy. Grałem tylko chwilami, w wybiórcze fragmenty. Nigdy nie przeszedłem żadnej w całości, a to, bądź co bądź, jedna z najważniejszych serii w historii gier.

      Inne zdanie – Osobiście nie zgadzam się z aplauzem jaki dostało kilka filmów Eastwooda (Million Dollar Baby, Gran Torino i Changeling). Moim zdaniem to są dobre filmy, ale bazujące na prostych (by nie powiedzieć prostackich) motywach mających zagrać na uczuciach. Działają, bo muszą działać, ale żeby aż tyle nominacji i nagród? Zawsze mnie to dziwiło.

      W drugą stronę u mnie osobiście status kultu mają Prawdziwe kłamstwa Camerona. Film jest lubiany, ale moim zdaniem to obok Terminatora 2 jego najlepszy film, a zarazem jeden z najlepszych filmów akcji jaki kiedykolwiek powstał. Pod względem konstrukcji historii, chemii między bohaterami i realizacji moim zdaniem to jest majstersztyk.

    • Kot Behemot

      Daredevil jest jedynym serialem, co do ktorego sie z wami nei zgadzam. Mnie osobiscie znudzil i odebralem go jako cos bardzo nijakiego.
      Do Galavanta mu daleko;)

    • Nudny – mogę zrozumieć (chociaż się nie zgadzam, ja obejrzałem siedząc na szpilkach). Ale nijaki? No daj spokój! Nijacy to bywają Agenci SHIELD, gdzie twórcy są bardzo zachowawczy. W Daredevilu autorzy poszli all-in.

    • Kot Behemot

      Moze pozniej. Jak spasowalem po 4 odcinku, bo juz nie moglem :) Generalnie nie bylo tam nic odkrywczego za bardzo. Wole Gotham, bo mi sie wizualnie podoba (takie tam pseudo noir). Drugi sezon jest znacznie lepszy od pierwszego. Pierwszy byl takie se. Daredevil skonczyl na liscie (niewielkiej) seriali, ktorych nie dalem rade strawic.

    • W kontekście innych seriali superbohaterskich odkrywcze jest poważne, mroczne i brutalne podejście do opowieści. Tego jeszcze nigdy nie było w podobnych produkcjach. Gotham też tutaj coś pokazuje, ale Daredevil poszedł na maksa.

    • Kot Behemot

      Ale odkrywcze nie oznacza automatycznie dobre. Wg mnie wlasnie problemem jest to, ze poza wyeksponowana brutalnoscia i ciagnacymi sie walkami nie ma tam nic odkrywczego ani ciekawgo. Moge sie zgodzic ze glowny zly byl fajny, ale reszta bohaterow jest nudna.
      W odcinku, w ktorym ratowal jakies dziecko z hotelu (o ile pamietam), walka byla tak dluga, ze mialem jej juz naprawde dosc.
      W gotham podoba mi sie ze „zli” sa naprawde fajni i tacy jak w batmanie. Przerysowani, groteskowi. W pierwszym sezonie faktycznie bylo slabo, ale w drugim jest sporo uciekinierow z Arkham. Niektorzy naprawde fajni.
      Nie lubie w kinie/serialu superbohaterskim pseudorealizmu. A taki pseudorealizm az wali z ekranu w Daredevilu.
      Bawia sie poza tym efektami wizualnymi (w ostatnim odcinku fajnie pokazali rozdwojenie osobowsoci Nigmy i polaczenie ich w E Nigme). Fajne.
      Flash – uber debilny i nierealistyczny. I za to go lubie (i wy tez;) ).
      Daredevil… nie. Brutalnosc dla samej brutalnosci.

  • Konan064

    Muchas gracias para grande seccion!

    Damon, nie Damon, w sumie co za różnica, film świetny. Acz z drugiej strony… gdyby tam był Tomek Krus… :D Ale ten, niestety, wybiera tylko ambitne produkcje niczym Reacher :D

    Stern Krieg uber alles! Się czuję nahype’owany odrobinę. FB hype na GTA V – meh. FB hype na Wieśka – meh. FB hype na cokolwiek innego – meh. Ale kurde na SW mnie wzięło :D

    A.. i… ten… no.. Prequel trilogy > classic trilogy. Ja po prostu nie czuję tych ważkich kwestii w klasycznej trylogii… misie koala i te sprawy :D To wszystko jakieś takie zbyt poważne i mroczne..

    Karbala – no czuję się zachęcony :p

    blackboardsinporn.blogspot.com – i właśnie za takie rzeczy kocha się internety! :D

  • Paweł Czachura

    Moje przemyślenia z filmu marsjanin i powieści

    co za debil wysyła na marsa rolnika z doniczkom ziemi i jednym ziemniakiem

  • szpieg_z_krainy_deszczowców

    „Marsjanin” ma jedną wadę: Matt Damon

  • POLIP

    Z seriali, to sobie nadrobiłem Fear the Walking Dead – całkiem fajne 6 odcinków i ma więcej napięcia niż oryginał (nie licząc pojedynczych epizodów) – jest jeszcze spin-off spin-offa, co się dzieje w samolocie, alem jeszcze nie widział. Z innych to jeszcze drugi sezon Fargo zaczął się fajowo i zapewne wysoki poziom utrzyma się. SW Rebels też good.
    A W OGÓLE TO JUŻ WIEM CO ROBI IRIS W BAZIE FLASHA!!!!

  • SKura

    Panowie jeszcze nie słuchałem odcinka, ale co do muzyki porno z 70 to tego jest pełno w necie. Mam taki dysk gdzie sciagniete z bloga takiego Cosmobells są perełki. Już chyba w jednej mojej audycji muzyczka leciała i nikt się nie skapnął ;)
    Mapety ogladałem pierwszy odcinek – trzęsąca kamera męczy tak bardzo, że podziękowałem.
    Minority Report – rozczarował, ale obejżę jeszcze parę ocinkiów.
    Aha, i w imieniu żarłoka-kazał przekazać, że was pozdrawia ;)

    • Dzięki za pozdrowienia.

      Minority możesz sobie podarować. Wyjątkowy średniak :( Za to Limitless po kilku odcinkach nadal trzyma poziom. Bardzo sympatyczny bohater.

  • Szpieg_z_Krainy_Deszczowców

    komentarz nie na temat: czy nie uważacie, że plakat nowych gwiezdnych wojen jest jednym wielkim spoilerem? zabrakło tylko credits’ów

    • POLIP

      #WhereIsLuke?

  • Radzisz

    Ekhem… Czy mówiąc Matt Damon w odniesieniu do Entourage nie macie na myśli Marka Wahlberga? Matt pojawia się w 1 odcinku a Mark jest producentem (serial bazuje luźno na początkach jego kariery w Hollywood).

    • Ups… Jak słychać w odcinku Damon i Wahlberg nam się strasznie mylą :P Cholera, a w Entourage Damon był w porządku i zbierał na dzieci! A ja mu taką szkodę uczyniłem! Dzięki za sprostowanie, oczywiście masz rację. Moja kulpa.

      Ej ale Kimmel to drze łacha zawsze z Damona, nie z Wahleberga? :P

    • Usystematyzujmy:

      – Kimmel – Damon
      – House of Lies – Damon
      – Entourage – (z tego co pisze Radzisz) głównie Wahlberg + raz Damon
      – ziemniaki na Marsie – Damon
      – roboty na ziemi – Wahlberg
      – zadania matematyczne, nowocześni szpiedzy, poker, kasyna i podróże międzygwiezdne – Damon
      – gadający miś – Wahlberg

      A na deser totalny mindfuck
      – Inflitracja – Damon i Wahlberg

    • Ej zapominałeś:
      Marky Mark – Damon :)
      Zabójcze rośliny – Wahlberg

    • Chyba coś Ci się znowu pomyliło :)

    • Bardzo przydatka sciągawka dla fanów Matta Wahlberga ;)

  • Jeden update do mojej wypowiedzi o „Amerykańskim Wampirze”. Czwarty tom się już pojawił w sierpniu i trzyma poziom wcześniejszych odsłon serii, a w listopadzie już finałowy album. Polecam czym prędzej nadrabiać :D

  • Widzę, że mamy podobne doświadczenia z Agentami – ja dałam sobie spokój najpierw po pilocie, a za drugim razem po finale pierwszego sezonu (bo naiwnie uwierzyłam znajomym twierdzącym, że później jest lepiej). A teraz chwyciłam się trzeciego, zupełnie pomijając drugi i rzeczywiście JEST lepiej.
    Choć wciąż dręczy mnie to, że oglądam go głównie dlatego, że wyczekuję porządnych nawiązań do MCU.

    • Nie będzie poważnych nawiązań. Albo inaczej. Nie będzie takich rzeczy, które odbiją się na MCU. Tu nawiązania będą tylko w jedną stronę. Nawet pewno z serialami Netflixa się to nie spotka. Także musi być dobre same w sobie. Podejrzewam nawet, że jak MCU ruszy temat Inhumans to totalnie oleje to co sobie tam Agenci Shield powymyślali.

    • Co mnie nadal tak dziwi, że ja tego nie ogarniam. Marvel zbudował wielomiliardowy biznes właśnie na tym, że umie łączyć jeden film z drugim. Nie kumam czemu nie robią tego samego z serialami poszerzając tym samym uniwersum o kolejną dojną krowę.

    • POLIP

      Poniewuż za serialowe uniwersum odpowiada inna ekipa niż za filmowe i chyba nie do końca im idzie dogadanie się – szczególnie teraz coś im bardzo nie idzie w kwestii Inhumans podobno. To raz, a dwa, oni wszyscy się boją, że ktoś nie ogląda serialu, więc nie może on oddziaływać na świat filmowy i odwrotny, co jest kompletną bzdurą, jako że np. w Ultronach to właśnie Coulson i ekipa odzyskali Helicarrier, ale wyszło na to, iże Fury wyciągnął go z (_!_). A wystarczyłoby troszkę pokminić i fajnie w obie strony ponawiązywać. Jeśli czyta to ktoś z Marvela (a wierzę, że czyta), to mogę nad tym dla was posiedzieć, czemu nie.