MASA KULTURY 58 – GRZYBY I OSCARY

Marzec 9th, 201421 komentarzy

2014-03-03_0006

58 odcinek Masy Kultury prosto do uszu! Oto i on. Świeży, wyprany i wyczesany. 58 odcinek podcastu Masa Kultury. W środku znajdziecie przegląd newsów popkulturowych, krótkie rozmowy na temat Oscarów 2014, rozmowę o grach Swapper i The Banner Saga, serialu Brooklyn Nine-Nine oraz konkurs z książką „TM-Semic. Największe komiksowe wydawnictwo lat 90. w Polsce”. Będą też grzyby. Ale o tym akurat to boję się pisać. Więc nie zrobię. Nie!

POBIERZ 58 ODCINEK PODCASTU MASA KULTURY, TUTAJ

 

Ps

W podcaście wspominamy o HUVr, latającej deskorolce huvrtech.com. Wyjaśniło się już o co chodzi. To nie teaser nowego Back to The Future a po prostu żart robiony przez portal Funny or Die.

Spis treści i linkiPokaż

Archiwum podcastów znajdziecie tutaj. Zapraszam też, do subskrybowania nas na iTunes.

« NA DWA GŁOSY 1 – HOUSE OF CARDS SEZON DRUGI
NIE TYLKO FRYTKI – O KULTURZE I ŻYCIU W BELGII [WYWIAD] »

Categorized Under

podcast Polecam

Post tags

About Michał Kowal

Ojciec założyciel. Fan popkultury, były dziennikarz. Nagrywa i montuje podcast. Uwielbia grać, czytać i oglądać filmy. Zakochany po uszy w spaghetti westernach Sergio Leone, Indianie Jones i Powrocie do Przyszłości.KONTAKT masakultury@gmail.com

» has written 217 posts

  • maćko

    Ale zapłon z krainą grzybów :P
    Najlepsze jest to, że ten filmik ma logiczną interpretację :)

  • Chciałem tylko powiedzieć, że trafiłem na Wasz podcast z polecenia w grupie Nieczystych Zagrywek na FB i od razu poczułem się jak w domu. Mówicie o serialach które lubię, o grach – a to wszystko okraszone odpowiednim poczuciem humoru. Też dorosłem na komiksach TM-Semic, mojego pierwszego Supermana pamiętam do dziś. Zdobyliście wiernego słuchacza. Pozdro! :D

  • twardybidon

    Adam Samberg w czasach The Lonely Island to kilka przebłysków geniuszu, które Masa Kultury powinna docenić np.

    http://www.youtube.com/watch?v=X0DeIqJm4vM
    http://www.youtube.com/watch?v=GI6CfKcMhjY
    http://www.youtube.com/watch?v=8yvEYKRF5IA

    plus klasyki jak Like a Boss czy I’m on a Boat :)))

    • Nie mówię, że nie znam, tylko że mnie wcześniej średnio śmieszył. Kreatywny kolo, ale dowcipy w stylu SNL mnie nigdy nie rzucały na kolana. Za to w Brooklyn 99 jest tak pozytywny i naturalny, że mnie do siebie przekonał.

    • @SzymonAdamus:disqus: trochę nie zgodzę się co do różnicy w grze Samberga w SNL, a w Brooklyn 99. Oglądam SNL od lat (fakt że ostatnio jest coraz gorzej, bo odeszło sporo gwiazd, jak właśnie Samberg, Wiig, Hader, itd.), ale SNL za czasów Samberga to była zawsze beczka śmiechu, a w nowym serialu widzę ten sam styl, który oczywiście uwielbiam! Gdy w pierwszym odcinku jednym z sąsiadów okazał się Fred Armisen to od razu poczułem się jak w domu. Podsumowując: dobry serial i dobra (jak zwykle) gra Samberga.

  • kupa reksia

    Witam, dobra robota Panowie słucham od samego początku istnienia podcastu no i takie tam standardowe paplanie. Nie udzielałem sie zbytnio w komentarzach (a w zasadzie to nigdy nie zostałem do tego sprowokowany, mimo wielu bardzo dobrych odcinków wydawało mi sie ze nic nie wniosę do tematu a komentarz mój ograniczył by sie wyłącznie do jak najbardziej zasłużonej pochwały) tym razem jednak robię wyjątek. Chciał bym podzielić sie z wami moja historia a w zasadzie pewnymi faktami z mojego życia gdzie drogi me skrzyżowały sie z komiksem. Chce nadmienić ze wszystko co przeczytacie to prawda I niech mnie młot thora jeśli tak nie jest.
    Na początek oczywiście przyznam sie ze komiksy pomogły mi
    opanować sztukę czytania, pff nic ciekawego powiecie zgoda. Ciekawostkę może stanowić fakt ze pierwszy w życiu komiks otrzymałem od ojca, który właśnie wyszedł z wiezienia na przepustkę I zabrał cos z więziennej biblioteki dla swojej pociechy. Batman rok był zdaje sie 93 a sam komiks datowany byl zdaje sie na 91-92 choć mogę sie mylić. Ojciec oczywiście nie uczynił tego w pełni świadomie po prostu komiks cos kolorowego pewnie dla dzieci… ta sama retoryka posłużył sie gdy w jego lapki trafi secret service ktory później trafił i w moje ręce. Wiec miłość do komiksów zaszczepił we mnie ojciec. Jestem mu szalenie wdzięczny gdyż miałem co ze sobą począć gdy wylądowałem w szpitalu. Dosłownie kilka dni po rozpoczęciu wakacji przytrafiło mi sie zapalenie wyrostka. Podczas pobytu w szpitalu miałem mnóstwo czasu na czytanie wiec
    moja kolekcja komiksów urosła do niebotycznych rozmiarów. Głownie dzięki chirurgowi ktory przeprowadzał zabieg i podczas wydawało by sie zwykłej operacji uszkodził mi nerw strzałkowy prawej nogi. 5 tygodni w szpitalu i 2 lata rehabilitacji dzięki komiksom minęło bardzo szybko.
    Ciekawa sprawa jak zdobywało sie komiksy kupując lub wymieniając sie ze znajomymi. W pierwszym przypadku szybko zastąpiłem kioski nowym źródłem. Mianowicie na ”rynku” niedaleko pana wykrzykującego spiryt kompakty siedział sobie starszy mężczyzna z ciemnymi plastikowymi torbami. Zawartość tych wielgachnych toreb stanowiły zwroty z kiosków niesprzedanych czasopism w tym komiksów. Nie mam pojęcia jakim cudem ten człowiek zdobywał towar ale pozwolę sobie zacytować ów gościa ” w naszym fachu nie ma strachu” . Nie zadawałem pytań, gdy w kiosku cena za komiks wynosiła zdaje sie 2 zl to ja miałem wszystko za 50 gr od sztuki, ciężko bywało z chronologia i dostępnością ale łykało sie wszystko Punisher, Lobo czy Kaczor Donald you name it. Facet był tez dobrym źródłem tzw: trzepancow pokroju Wamp itp oraz pisemek z grami czasem nawet z cd-rom-em ( cena wzrastała do 1zl) ale to temat na inna historie.
    Jeśli chodzi o wymianę to przypominają mi sie dwie historie, przykre niestety. Pierwsza nie tak dramatyczna związana była z 50 nr Spidermana z wielgachnym hologramem na okładce. Cena wydania specjalnego wynosiła 5 zl, niestety zostałem wymanewrowany na wymianę. W zamian na jedyny wyjątkowy nr 50 otrzymałem 3 zajechane egzemplarze GI Joe, płakałem chyba przez tydzień. Inna historia związana z wymiana, o wiele bardziej tragiczna. Ze znajomym wybrałem sie do kolesia który byl komiksowym guru osiedla. Nie mogłem uwierzyć jak ogromna kolekcje komiksów posiada jegomość, 3 wierze umieszczone na podłodze każda o głowę wyższa niż ja sam. Pożyczyłem sobie podczas nie uwagi gospodarza jeden egzemplarz…. wiem wiem karygodne. Chciałem oddać niestety nie miałem juz okazji, gość tydzień później powiesił sie na strychu swojego domu. Oczywiście nie miało to nic wspólnego ze zniknięciem jego zeszytu z kolekcji ale w mojej głowie dokonało sie spustoszenie, wyrzuty sumienia przypuszczenia wyobraźnia ukarała mnie srogo… Chyba tyle dzieki jeszcze raz za panowie z dobra robotę 3majcie sie

  • Biurokrata

    A Ada odpisała ?

  • Fredosław

    Leto nie mógł wygrać w damskiej kategorii bo nie ma kategorii „najlepsza rola kobieca”, jest „best actress in leading/supporting role”. Liczy się płeć aktora, a nie bohatera. Może grać nawet drzewo.

    PS. SS ma dużo wspólnego z Science Fiction. Występuje dwukrotnie s podczas wymawiania, przynajmniej powinno.

    • Ale z tym Leto, to wiesz, że my żartowaliśmy nie? :)

    • Fredosław

      Pojawiło się takie domniemanie, choć gdyby sam tytuł oskarobiorcy brzmiał tak jak się go w Polsce najczęściej tłumaczy, to sam byłbym za taką opcją :)

  • cooldan

    Michał a gdzie doczytałeś czym jest Kraina Grzybów? Bo samemu szukałem i żadnej definitywnej odpowiedzi nie znalazłem.

  • Remixy Breaking Bad są mocarne :)

  • Dahman

    Producenci odbieraja nogrode w kategorii Best Picture.

    • Odbierają, fakt. Ale nie jest to i tak best producer jako taki