Wasza misja? Do cholery, zabijcie Hitlera!
Komediowych seriali jest wiele, ale żaden z nich nie ma nawet startu do „Danger 5”.
Poznajcie dzielną drużynę. Tucker to prawdziwy lider – umięśniony i przystojny. Nie umie pływać, za świetnie zabija faszystów. Razem z nim w jednostce służy Jackson. To typ niepokorny. Wiecie gość co nigdy się nie goli, a do tego najpierw strzela, a dopiero potem wychodzi z domu. Kobiety nie uderzy nigdy, nazistkę – zawsze. I chętnie poprawi kopem. Drużynę dopełnia Pierre. Włoch, który rozgrzewa kobiece serca i zawsze ma w ręku drinka dla swojej rozmówczyni, aby ten ogień sprawnie ugasić. Nigdzie nie umiera się tak dobrze jak w jego czułych objęciach. Pewnego dnia do drużyny dołącza ponętna, waleczna i zawsze pijana Rosjanka Ilsa oraz Claire – piękna i zabójcza blondynka. Prywatnie dziewica. Ta
Oni nie cofną się przed niczym aby osiągnąć cel – zastrzelić Hitlera. W końcu nie zawiodą swojego szefa. Nawet jeśli jest to człowiek z głową orła, trzema gwiazdkami na ramieniu i szowinizmem wylewającym się z dzioba. A że Hitler ucieka przez okno w każdym odcinku? Pech. Zdarza się nawet najlepszym.
A wszystko zaczęło się od krótkometrażowego filmu „Italian Spiderman„, który student Dario Russo wrzucił na Youtube w 2007 r. Zapoczątkował on serię, którą obejrzały miliony. Australijska stacja SBS zaproponowała stworzenie wersji telewizyjnej tego internetowego hitu. Problem rozbił się o licencję, ale SBS zgodziła się wyprodukować inny serial, który stworzy dla nich Russo z Davidem Ashby (współtwórca „Italian Spiderman” i Jackson z „Danger 5”). Tak powstał jeden z najzabawniejszych i najbardziej dojechanych seriali w historii TV, czyli właśnie „Danger 5” – alternatywna wizja II wojny światowej przeniesionej do lat 60. Serial emitowany był w 2012 r. Drugiego sezony niestety nie stwierdzono.
Nie mam wątpliwości – „Danger 5” jest serialem idealnym. Wad nie posiada. No może tylko jedną. Otóż na obejrzenie całości starczy trochę więcej niż dwie godzinki. Ale może w czasie dzisiejszych tasiemców to właśnie plus? Krótki strzał, ale gwarantuję, że będziecie do niego wracać.
Jak to możliwe że ten serial nie trafił powszechnie pod strzechy? Pewnie przez to, że jest australijski, bezkompromisowy i pełny szowinistycznego humoru. Do tego, wbrew pozorom, miłość do pulpowych i abstrakcyjnych żartów nie jest aż tak powszechna jak możemy to sobie wyobrażać. Trudno byłoby puścić go na przykład w pruderyjnym USA, że już o eksporcie do Polski (nielegalnym lub też prawym i sprawiedliwym) w ogóle można zapomnieć.
Wy obejrzeć musicie. Bo to sprawa honoru i waszego rozwoju osobistego. A potem powiedźcie wszystkim innym, jakie to cuda wydała odległa telewizja zza wielkiej wody. Bezapelacyjnie, bezwarunkowo i całkowicie zasłużenie – 6 gwiazdek na pięć możliwych.
I nie chcę promować nielegalnych internetów, ale cały serial jest na jutubach, o tutaj.
PS
A jeżeli masz zamiar napisać „wszyscy już dawno to widzieli”, „stare” lub „głupi jesteś”, to bądź przeklęty! Wiedziałeś, że istnieje takie dobro jak „Danger 5” i nie zaniosłeś tej dobrej nowiny do innych ludzi (albo chociaż do mnie)? Spłoniesz za to w nazi piekle!